Re: Ciężar właściwy a gęstość.

Autor: Tomasz Pluciński <tomek_at_chem.univ.gda.pl>
Data: Mon 19 Apr 2010 - 09:59:27 MET DST
Message-ID: <14FCD62367AB44CC870A8CBFC77542B3@pluton>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

> Mam taki problem:
Chyba wszyscy mamy ten problem; nazywa się on "pochopne i niezbyt
przemyślane wprowadzanie Nowości tam, gdzie Stare było zupełnie
zadowalające"

> Z definicji ciężar właściwy to stosunek ciężaru do objętości, inaczej
> (masa razy przyśpieszenie ziemskie) do objętości, a jednostką jest
> N/m^3. - Taką definicje wszędzie znajduje.
>
> Natomiast jak szukam ciężaru właściwego "czegoś" np: kwasu siarkowego (VI)
> to wszędzie podają w jednostkach kg/l co jest przecież gęstością a nie
> ciężarem właściwym.
>
> Nie bardzo mogę to zrozumieć dlaczego taki błąd jest powszechnie
> powielany.
Ja uważam, że po pierwsze - problem na który zwracasz uwagą - rzeczywiście
istnieje.
Na początek test: kupujesz w sklepie typową torebkę z cukrem (wiadomo jaką,
taką po ok 2-2,5 zł). Szybciutko: ile ona WAŻY? (w Newtonach oczywiście). Ja
jestem już starej daty, i po prostu, szczerze: nie wiem! Myślę, że z 3/4
Czytelników tej Listy umie odpowiedzieć. A kto z tzw "zwykłych ludzi" w
ogóle rozumie w czym problem?
Myślę, że kiedyś wprowadzono Newtony z czystej fascynacji Ujednolicania
jednostek, nie bawiąc się w społeczne przyzwyczajenia. I ja do dziś po
trosze traktuję to jako wyraz pewnej arogancji. (nie komentujcie proszę, to
moje prywatne odczucie...). A na pewno arogancją było narzucenie tego jako
obowiązującej jednostki wszędzie.
Kiedyś używano "G" - (duże G, czytane jako gram-siła". I definicja była
prosta: siła z jaką Ziemia w standardowych warunkach przyciąga 1 gram masy.
I odpowiedź na pytanie testowe była prosta: ta porcja (1 kg masy) cukru waży
oczywiście 1 kG (-siły). Wszystko proste, jasne; również i to, że ta sama
torebka na Księżycu będzie ważyła ok 1/6 kG-siły. Ponieważ zarówno zapisy:
"kg-kG" jak i słownie "kilogram-kilogramsiły" mogły być mylone,
zaproponowano kiedyś zupełnie rozsądnie aby pozostawić nazwę "kg" dla masy,
a dla siły zmienić tylko notację i zamiast "G = gramysiły" stosować "P
=pondy" (identycznie zdefiniowane). Taki zapis znajdziecie w skądinąd
kapitalnej klasycznej "Zajmującej Fizyce - Perelmana". Trudno orzec co
lepsze, bo zarówno Newtony, jak i Gramysiły mają swoje wady. Ale stary
system działał i był jednoznaczny. A nowy nie jest wcale lepszy. I ocena
jest sprawą subiektywną. Tacy jak ja, konserwatyści zgadzają się na Nowe
tylko wtedy, gdy zalety są wyraźnie większe od bałaganu wynikającego z
wprowadzenia Nowego...

http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/ilorazy.htm

Oczywiście wszystkich tych kłopotów starano się długo unikać przez
(domyślne) posługiwanie się jednostkami masy zamiast ciężaru. Problem
praktyczny zaczął się z chwilą wprowadzenia elektronicznych wag tensorowych,
które mierzą CIĘŻAR a nie masę. Popatrzcie na skalę swojej wagi
laboratoryjnej: ??? Zważywszy, że takie nowoczesne wagi są już bardzo czułe,
niedługo będzie to problem zupełnie praktyczny (różnica pomiędzy wagą i masą
w różnych miejscach na Ziemi jest nie taka znowu mała, a poprawki na ważenie
w powietrzu są od dawna uwzględniane w chemii analitycznej. Ważenie w
pwietrzu to Prawo Archimedesa, i odnosi się do CIĘŻARU.

Już od dawna stawiam problem pochopnego zdelegaliowania bardzo użytecznej
wielkości jaką są gramorównoważniki.
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/gramorownowazniki.htm Podobnie jest z
nazewnictwem "azotyn - azotan III"
Nie będę złośliwy i nie przytoczę medycznej diagnozy-przyczyny która jest
czasem stawiana dla wyjaśnienia tej zagadkowej skłonności niektórych
Brodatych Komisji Do Zmieniania Wszystkiego - do wprowadzania bałaganu
wszędzie gdzie się da, co kilka lat...
tpluciński
Received on Mon Apr 19 09:59:30 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 19 Apr 2010 - 10:12:00 MET DST