Re: Wytwarzanie ozonu

Autor: Michael de Greyangel <degrey_at_wp.pl>
Data: Thu 13 Sep 2007 - 11:14:17 MET DST
Message-ID: <001301c7f5e6$764a4310$0201a8c0@wiposb2136cb66>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

>Jeśli Cię dobrze zrozumiałem, chodzi nie o opornik, a o element
>nieliniowy, którego rezystancja zależy od temperatury. Kiedyś stosowało
>się tak zwane baretery, zbudowane jest toto podobnie do żarówki,
>rezystancja drutu rośnie ze wzrostem temperatury co powoduje zmniejszanie
>się prądu. Elementy te stosowano raczej do stabilizacji prądu, nie do jego
>ograniczania.

Z moich obserwacji wynika że ten element ma postać pręcika z materiału
przypominającego twardy grafit. Pewnie jednak jest to jakiś stop żelaza
(chromonikiel był by zbyt drogi w masowej produkcji) dodatkowo poczerniony.
Element ten jest właczony równolegle między jedno z doprowadzeń prądu a
jedną z elektrod zapłonowych. Zapłonniki nagrzewają lampę i rtęć przechodzi
w stan gazowy, następuje emisja światła i lampa zaczyna się jarzyć. Wtedy
prąd doprowadzony do zapłonników nie jest już potrzebny. Akurat tak się
składa że rośnie intensywność jarzenia i wydziela się dużo ciepła, to ciepło
ogrzewa element o którym dyskutujemy i prąd zapłonu zostaje odcięty. Lampa
jest już nagrzana i może świecić sama. Także wszystko wskazuje na to że jest
to termistor. Czy ma liniową czy nieliniową charakterystykę to tego nie wiem
bo nie badałem. Wugląda na to że znaczący jest fakt że rezystancja tego
elementu rośnie wraz z wzrostem temperatury.

>Odpowiedź jest prosta, na oporniku wydziela się ciepło, co powoduje straty
>mocy. Dławik ogranicza prąd dzięki składowej indukcyjnej impedancji,
>dzięki temu nie ma strat mocy (ściślej są dużo mniejsze).

Tak. Teraz jak sobie pomyślę to wychodzi że obojętnie jak by się nie
podłączyło tego opornika to będzie się grzał. Rzeczywiście zastosowanie
dławika wydaje mi się teraz bardziej sensowne. Pytanie, jednak jak zniesie
fazę rozruchu lampy jak by nie było 20 watowy dławik nie dostarczy grubo
ponad 50 watów mocy potrzebnej do rozruchu ?

>Nie, nie obawiam się. Proponuję proste doświadczenie: podłącz do sieci "na
>żywca" dławik od typowych świetlówek. Będzie się nieco grzał, ale z całą
>pewnością nie spali się. Sprawdzałem.

Nie spali się jeśli nie będziesz z niego pobierał prądu, to fakt, ale pod
obciążeniem ?

Dzięki za dyskusję :).

Pozdrawiam serdecznie
MdG
Received on Thu Sep 13 11:14:35 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 13 Sep 2007 - 12:12:01 MET DST