Re:

Autor: Kuba <koscielniak_at_hot.pl>
Data: Wed 25 Jul 2007 - 11:08:55 MET DST
Message-ID: <000c01c7ce9b$710fc4a0$d88cf00a@kubak>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

>znaczy już pan nie pracuje przy tym urządzeniu i nie jest Pan przypadkiem z
>Warszawy? szkoda... ciagle mamy do badania próbki wielkości 1 mg i
>mniejsze, z którymi poza mikrochemią chodzimy na SEM-EDS. I oczywiście
>staramy się szukać alternatyw. Tu można by było takie malutkie badac? i to
>jeszcze w niezniszczalny sposób???
Obecnie jestem pół na pół śląsk / małopolska :) i niestety, moje badania nad
wodami na ICP-OES skończyły się już dosyć dawno...
Co do ICP-OES specjalistą nie jestem, ale postaram się odpowiedzieć na tyle,
na ile pozwala mi moja wiedza, więc:
z oznaczaniem tak małych ilości byłby dość duży problem, już przy moich
wodach mineralnych był problem z progami oznaczalności ale (na całe
szczęście) nie musiałem zagęszczać próbek.
A stanowczo w niezniszczalny sposób badać się nie da, gdyż substancja
(substancje) jest wprowadzana w palnik w postaci aerozolu - stąd konieczność
wykonania r-ru wodnego lub przy użyciu innych substancji, aby przeprowadzić
wszystkie składniki do roztworu.

>A wracając do leku dla belka niestety nie jest to krotkofalowa sprawa.
>Takie leki na takie schorzenie jak padaczka najczesciej bierze sie juz
>przez cale zycie. Weterynarz powiedzial ze to bylby cud i na kolanach do
>czestochowy by mnie wyslal gdyby kiedys udalo sie tak zrobic zeby Belwar
>juz nie bral lekow :-( No trudno, ale wazniejsze ze nie ma atakow.
Wpadła mi do głowy jeszcze jedna rzecz (Tak trochę OT) - dawniej (a może i
do tej pory?) w wojsku podawany był 'brom' aby ograniczyć popęd seksualny
żołnierzy - oczywiście podawany był im KBr, ale ciekawi mnie w jakiej
formie/czystości itp.
Co mnie zdziwiło, w toksykologii w dziale 'leki przeciwpadaczkowe' nie ma
ani słowa o KBr, więc raczej sam ani jego zanieczyszczenia nie powodują
toksycznego wpływu na organizm.
Sam znam przypadek, kiedy psa chorego na nosówkę (nie dawano rzadnych szans)
wyleczono przy pomocy propolisu (!) - więc - trzymam kciuki za powodzenie
kuracji :)

Pozdrawiam,
Kuba

PS. Posiadacz dwóch psów :)

======================
kuba.koscielniak@uj.edu.pl
koscielniak@hot.pl
stream@list.pl
Received on Wed Jul 25 11:09:18 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 Jul 2007 - 11:12:00 MET DST