> Wychodziłem z AgCl, faktycznie tak jak napisał Pan Tomasz Pluciński jest
to
> paranoja aby związek mniej rozpuszczalny przechodził w bardziej
> rozpuszczalny, ale robiłem tego bardzo dużo swego czasu więc napewno
działa.
> Generalnie można tak wyjśc z każdej soli srebra.
Żadna paranoja. Wszystko da się wytłumaczyć teorią kwasów i zasad. HCl jest
silnym kwasem i NaOH zaś silną zasadą. Więc jasne że w reakcji AgCl z NaOH
kation pochodzący od mocnej zasady będzie się łączył z anionem silnego
kwasu. Powstanie AgOH choć tylko wtórnie, zaś ułamek sekundy później Ag2O
(na skutek nadmiaru zasady). W zasadzie dało by się otrzymać AgOH gdyby
dodawać do zawiesiny AgCl rozcieńczony roztwór stechiometrycznej ilości
zasady. Następnie utworzony tlenek jest tlenkiem metalu więc jest jasne że
nie tworząc w środowisku silnego kwasu utleniającego kwasów
metalicznych(dzieje się tak w przypadku m.in. Al i Sn), będzie się w nim
roztwarzał.
Jasne i oczywiste. Chcąc pozbyć się miedzi, żelaza, cynku i wielu innych
zanieczyszczeń srebra otrzymywanego w procesie np. przerobu materiałów
jubilerskich, rozpuszcza się wszystko w silnym kwasie bądź wodzie
królewskiej (de facto też silny kwas) zasypuje wszystko solą kuchenną. W
takiej mieszaninie zazwyczaj tylko srebro daje chlorek nierozpuszczalny,
wytrąca się, następnie osad się sączy, przemywa i dalej postępuje jak już
Opisaliście.
Miłego dnia
MdG
Received on Mon Aug 28 07:47:41 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Aug 2006 - 08:12:01 MET DST