Wiecznie psujący się chromatograf ...

Autor: Stanisław Popiel <popiels_at_wp.pl>
Data: Fri 31 Mar 2006 - 21:52:47 MET DST
Message-ID: <004701c654fc$afb67560$350aa8c0@popiel>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Znam Twój ból. Każdy analityk chciałby pracować w labie w którym choć dali
> by mu to co zamówi. Ja zamówiłem kiedyś ferrule, strzykawki, septy do CGC
> wszedł dyrektor, przeczytał listę i spytał "Po co to Panu ?" A jak mu
> powiedziałem że bez tego nie ruszę to mnie wyśmiał i zamówił septy tylko.
> Dziś żeby pracować na CGC musiałem poznać te maszyny w takim stopniu że
> mógłbym sam je złożyć, po najmniejszym kawałeczku bo psuje się wszystko,
> mechanika, elektronika. Muszę umieć toczyć, spawać ... dobra, aż się łza
> kręci w oku.
> Fakt faktem lubię te maszyny, [.....] Jak się cieszę że
> niedługo ten nowy MS przyjedzie bo powoli nie jestem w stanie robić analiz
a
> jeśli tak to trwa to całymi dniami żeby zapewnić jakiś poziom przez to
> podpadam szefostwu i nie ważne że jedna z tych maszyn w ogóle nie była na
> chodzie to ja ją wskrzesiłem a teraz tak się odwdzięczają. No ale zrobiłem
> to dla siebie bo inaczej nie miał bym na czym pracować i byłbym
nieefektywny
> a to niewybaczalny błąd.
> Michael de Greyangel
--------------------------------------
Zgadzam się się z kazdym Twoim słowem. Mam dokładnie to samo!!!! Zapewne
nieświadomie, ale pocieszyłeś mnie!! I to bardzo. A ja myślałem, że tylko u
mnie w pracy jest tak głupie podejście do napraw GC. I ja też, dokładnie z
tych samych powodów, że bardzo polubiłem te maszyny i że nie stać mnie na
to, abym mógł wzywać fachowców do naprawy - sam wszystko naprawiam i moje
GC/AED rozbieram (i składam!!) aż do najdrobniejszej śrubki. Zaglądam nawet
tam, gdzie użytkownikowi jest to zabronione - dorabiam specjalne klucze,
jeśli gdzieś nie mozna zajrzeć przy pomocy konwencjonalnych kluczy. I
ciekawe: nie spotyka się to ze zrozumieniem szefów. Kiedyś jeden z nich
złośliwie stwierdził, że mój przyrząd służy do tego, aby go naprawiać. Tu z
jakiegoś niezrozumiałego powodu - nie spotkasz się z aprobatą czy pochwałą
Twojego pozytywnego uporu!! No zobacz, ja mam to samo!! Każde Twoje słowo -
to opis mojej sytuacji!!!
    A tak na marginesie, zadam pytanie, jesteś Michael czy Łukasz?
        Pozdrawiam serdecznie,
Stanisław
Received on Fri Mar 31 21:51:17 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 31 Mar 2006 - 22:12:01 MET DST