> Lekarz, podobnie jak nauczyciel, jest zobowiazany do
> ciaglego doksztalcania
Ale na czym ma polegac ciagle doksztalcanie sie w
zakresie biochemii? Bo to ze lekarz przeczyta i
zapamieta cos nie oznacza ze nauczyl sie wlasciwej czy
aktualnej rzeczy. Zgadzam sie z tym co napisales, ale
uwazam ze jest to raczej wyidealizowany model
genialnego lekarza.Ilu znacie lekarzy z wlasnego
doswiadczenia, ktorzy maja potezna wiedze, swietna
intuicje, stale sie doksztalcaja, praktycznie sie nie
myla w rozpoznaniach i do tego podchodza do kazdej
sprawy z nalezytym indywidualizmem i analizuja
wszystko krok po kroku? Osobiscie nie znam zadnego
takiego mentora sztuki lekarskiej, a nawet uwazam, ze
to jest mrzonka, bo ludzie o takich predyspozycjach
statystycznie rodza sie rzadko, a jeszcze zeby wybrali
medycyne... Sam znam jednego czlowieka, wykladowce,
ktory spelnia moze i wiekszosc w/w przeze mnie
predyspozycji tyle, ze nie jest lekarzem, acz
chemikiem. Jest to dla mnie czlowiek, ktory wie
wszystko i to nie tylko z chemii, fizyki i matematyk,
ale takze filozofia, historia, geografia, jezyki obce
sa jego pasja. Tak na marginesie, jesli ktos mial
stycznosc z owym profesorem (wroclawskim) to na pewno
wie o kogo mi chodzi, zwlaszcza ze to jest jeszcze
przesympatyczny czlowiek. Ale nie o tym mialem... Jako
ze uwazam, iz ludzi o tak wielkich umiejetnosciach
jest zbyt malo, nalezy szkolic specjalistow, zwlaszcza
ze lekarzy szkoli sie masowo i masowo tez zatrudnia.
Owszem lepiej bylo by miec omnibusow, ale jak to
osiagnac?
Pozdrawiam serdecznie,
MW
__________________________________________________
Do You Yahoo!?
Tired of spam? Yahoo! Mail has the best spam protection around
http://mail.yahoo.com
Received on Wed Mar 22 22:12:57 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Mar 2006 - 23:12:01 MET