Re: Uczelnia

Autor: Andrzej Kasperowicz <andyk_at_spunge.org>
Data: Wed 22 Mar 2006 - 14:45:22 MET
Message-ID: <Pine.LNX.4.58.0603220745130.30278@chi.spunge.org>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=US-ASCII

> Lekarz nie ma byc tworca, tylko rzemieslnikiem,
> przynajmniej ten co leczy ludzi. W mojej przychodni

Lekarz to specyficzny zawod i rzadzi sie swoimi regulami.

> byla pani doktor, ktora zawsze dociekala wszystkiego i
> wypisywala mnostwo skierowan do specjalistow - sam
> zreszta dostalem sporo - jak sie okazalo

To kiepski lekarz skoro sama nic nie potrafila zdiagnozowac.

> pewnych symptomow. Poza tym jak wg Ciebie mialaby
> wygladac recepta na wykonanie chocby usuniecei
> wyrostka robaczkowego? Czy uwazasz, ze skoro lekarz

A teraz sa takie recepty? Zdaje sie, ze rozumiesz pojecie recepta inaczej niz
slownikowo.
Budka moglaby tez wydawac skierowania do szpitala na operacje. ;)

> mialby dzialac tworczo to chcialbys zeby wyprobowywali
> na tobie usuwanie wyrostka? Owszem ludzie sie godza na
> nowatorskie rozwiazania, ale w przypadku, gdy nie ma

Nie uwazam aby kazdy lekarz mial dzialac tworczo czy wprowadzac nowatorskie
rozwiazania, zle zrozumiales moj wywod, chodzilo mi o to, zeby lekarz
prawidlowo myslal, a podstawa takiego myslenia jest dobra znajomosc
funkcjonowania calego organizmu z poziomem biochemicznym wlacznie.

Rzeczywistosc jest jednak taka jaka wszedzie i w kazdym zawodzie, jest tylko
garstka zapalencow, pasjonatow dobrze znajacych i umiejacych wykonywac swoj
zawod oraz cala reszta...

W przyszlosci zreszta z pewnoscia beda sie smiac z nauk i metod medycznych
stosowanych w dzisiejszych czasach, tak jak teraz sie np. smiejemy ze
sredniowiecznego upuszczania krwi.

> ma byc dobrym biochemikiem? Takim biochemikiem, ktory
> pamieta wszystko co mial na zajeciach? Bo ja sie

Takim, ktory rozumie dlaczego powstala dana choroba, takim ktory potrafi
spojrzec calosciowo na organizm i jego funkcjonowanie i wydedukowac co sie
stalo ze nie funkcjonuje dobrze, takim ktory pamieta o primum non nocere i wie
jak leczyc, aby nie zaszkodzic. IMHO do doglebnego zrozumienia funkcjonowania
organizmu konieczna jest dobra znajomosc biochemii, bo czlowiek jest maszyna
biochemiczna.

Jakze czesto przy zawezaniu problemu do jednego schorzenia umyka przecietnemu
lekarzowi powod powstania schorzenia, a to istotne ze wzgledu na profilaktyke
- wyeliminowanie nawrotow choroby i jakze czesto primum non nocere jest
lamane.

Nie chce rozwijac tematu i podawac licznych przykladow, bo to jest off topic
na tej liscie.

> dowiaduje teraz, ze to co sie uczylem rok temu
> mechanizmach enzymatycznych dotyczacych tunelowania
> jest obecnie bledne. Tak samo w najnowszym wydaniu
> "Biochemii" Berg, Tymoczko, Stryer sa powazne bledy i
> to nie wynikajace z nowych odkryc, ale z roznych
> koncepcji. Inaczej wiele rzeczy jest u Garreta i
> Grishama, (o Harperze nie wspominajac), ale jak lekarz
> ma wiedziec co jest dobre a co zle? Zgadzam sie z tym

Lekarz, podobnie jak nauczyciel, jest zobowiazany do ciaglego doksztalcania
sie - i wlasnie stad ma wiedziec.

> bioechemii. Uwazam ze po to sa specjalizacje
> lekarskie, zeby lekarza szczegolowo znali sie na tej
> jednej rzeczy, a mechanizmy molekularne nalezy

Niestety, ale w organizmie zywym wszystko jest powiazane ze wszystkim i w
momencie gdy nie ma u lekarza specjalisty dobrego zrozumienia jak funkcjonuje
organizm w calosci na poziomie biochemicznym, to czesto leczenie w wykonaniu
takiego lekarza jest czysto objawowe, a nie przyczynowe.

Jasne, ze specjalisci beda musieli istniec, jedna osoba nie jest w stanie
ogarnac tego ogromu wiedzy jaki juz istnieje, a co dopiero bedzie dalej...
Najskuteczniejsi beda jednak lekarze myslacy, dobrze znajacy sie na biochemii,
rozumiejacy jak dziala wszystko pojedynczo i w calosci, jakie sa interakcje
itp. itd., a nie tylko widzacy czubek gory lodowej w postaci jednego ukladu w
jakim sie wyspecjalizowali (i to nieraz z miernymi rezulatami).
Wbrew pozorom lekarz ogolny powinien wiedziec najwiecej, bo to on jest
lekarzem pierwszego kontaktu.

> gdy u nas egzaminy teoretyczne to w 90% testy, ktore
> wcale nie ucza myslenia biochemicznego.

Kiedys to sie bedzie musialo zmienic.

ak
Received on Wed Mar 22 14:45:25 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Mar 2006 - 15:12:01 MET