Re: Re: uszczelnianie "szlifów" (w temacie)

Autor: Tomasz Plucinski <tomek_at_chem.univ.gda.pl>
Data: Wed 21 Dec 2005 - 09:42:13 MET
Message-ID: <Pine.GSO.4.56.0512210933550.24918@chemik.chem.univ.gda.pl>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2

Przestałem sledzic korespondencję dot. glukozaminy oraz uszczelniania
szlifów, ponieważ zaczeła ona mieć charakter typowego towarzyskiego
babskiego (wybaczcie) bleblania. Zatem może już było. Ale do uszczelniania
szlifów czasem doskonały jest tzw smar Kapsenberga. Ogrzewa się glicerynę
do ok 120 stopni i dodaje stała suchš skrobię (silnie się pieniš resztki
wody). Tyle, aby po ostygnięciu otrzymać własciwš konsystencję. Można go
robić albo tak rzadki jak olej albo tak gęsty jak galareta. Nadaje się
niestety tylko do rozpuszczalników niewodnych.
Przy okazji - sposób na otwieranie zapiekłych pokryw eksykatorów
prózniowych. "nadmuchać" eksykator przez wężyk. Ale ostrożnie,
przytrzymujšc mocno rękš pokrywę, bo po podsokczeniu może się bardzo łatwo
rozbić.
tpluciński
Received on Wed Dec 21 09:42:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Dec 2005 - 10:12:01 MET