> Bez przesady, pracowałem z kwasem pikrynowym i żyję. Poza tym lepiej
> to oczyścić przez krystalizację i potem jakoś wykożystać lub
> sprzedać niż palić w ognisku.
>
Chętni do kupienia kwasu pikrynowego jakoś nie walą drzwiami i oknami, a trzymać tego w nieskończoność nikt nie będzie, pozostaje więc kwestia jak go unieszkodliwić.
Maciek
------------------------------------------------------------------------
Cos sie dzieje??? >>> http://link.interia.pl/f189f
Received on Thu Jul 7 20:38:02 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 07 Jul 2005 - 21:12:01 MET DST