> Ej, a co to za smucenie :o)? Ja widzę sprawy tak: młodsi niedouczeni =
mniejsza konkurencja dla mnie na >rynku pracy => lepsze pole do negocjacji z
szefami.
Dotknął Pan sedna sprawy :D. Stwierdzenie bardzo trafne.
> Panowie, pomyślcie co by było jakby co roku wychodzili coraz bardziej
wykształceni, lepiej przygotowani >itd. Wkrótce by nas wygryźli, a tak muszą
pracować big burgerze... :-). Dopóki studenci nie zrozumieją, że >w czasie
studiów się studiuje, a nie imprezuje to będzie jak jest.
Czasami ciężko się pogodzić z myślą że przekuje się całe studia, ten
najlepszy czzas gdy miejsce jest na kobiety i imprezy :). Tutaj studenci
płacą swoją cenę. Czasem przy odrobinie szczęścia im się kalkuluje.
> A propos nauczania - gdyby był chemfanowski "EDUDVD" w rozsądnej cenie, z
pokazami ciekawych >doświadczeń chemicznych (ukłony w stronę Tomka) to bym
kupił, żeby swoim dzieciom pokazać (kasety >wideo to przeżytek).
Naprawdę chciał by Pan zainteresować chemią swoje dzieci Panie Jacku ?
Z pozdrowieniami
Michael de Greyangel
Received on Tue Jul 5 09:35:11 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Jul 2005 - 10:12:01 MET DST