> To miała być definicja dla dziecka a nie studenta ;)
Oczywiscie, ale dzieciom tez warto wspominac, ze dana definicja nie jest
jedyna, ze nie wyjasnia wszystkiego badz jest uproszczona i dopiero na dalszym
etapie edukacji poznaja rozne niuanse z tym zwiazane.
W przeciwnym razie ciagle bedziemy mieli do czynienia ze zdziwieniem
studentow: w szkole nam mowili tak i tak, a tu sie okazuje ze jest inaczej.
Kiedy w koncu przestana w niektorych szkolach uczyc modelu atomu Bohra w innym
ujeciu niz tylko historyczne? Pozniej tak trudno dzieci oduczyc wybrazenia
elektronow jako latajacych kulek po scisle wyznaczonych orbitach. :/
Pewnie na upartego daloby sie nawet jeszcze znalezc nauczycieli, ktorzy
wmawiaja dzieciom, ze atom jest niepodzielny.
To juz nie sa uproszczenia to po prostu nieprawda.
Polecam zapoznac sie z postem wyslanym na ChemFana przez znanego dydaktyka,
autora podrecznikow szkolnych do chemii J. R. Paśko:
http://lists.man.lodz.pl/pipermail/chemfan/2003/01/4666.html
ak
Received on Thu May 12 15:21:04 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 12 May 2005 - 16:12:00 MET DST