> cos nie tak. To, ze Teraz nie otrzymujesz osadu, to dosc oczywiste, bo
> sole zelazowe tworza dosc dobrze rozpuszczalny kompleks (nawiasem mowiac
> swiatloczuly i mozna z nim robic eksperymenty o wiele bardziej malownicze
> niz z zelazem piroforycznym). A tamtym razem musiales miec sol zelazawa a
> nie zelazowa. Ewentualnie po zmieszaniu soli zelazowej z kwasem
> szczawiowym i DLUGOTRWALYM naswietlaniu moze powstawac w niezbyt wielkich
> ilisciach ten osad o ktory Ci zapewne chodzi. FeC2O4
> A wiec z soli ZELAzawej A NIE zelazowej.
> Nawiasem mowiaz zelazo piroforyczne to raczej zdefektowany FeO niz
> metaliczne zelazo
> TPL
Dziekuje Panie Tomaszu teraz wszystko jasne.
Mysle ze "zelazo piroforyczne" to mieszanina zelaza metalicznego i tlenku.
Sa spory co do tego, ale otrzymano tez inne metale poprzez rozklad ich
szczawianów.
Z powazaniem
Michael de Greyangel
Received on Wed May 11 14:45:59 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 11 May 2005 - 15:12:00 MET DST