Re: szczawian żelaza

Autor: Tomasz Plucinski <tomek_at_chem.univ.gda.pl>
Data: Wed 11 May 2005 - 12:34:31 MET DST
Message-ID: <Pine.GSO.4.56.0505111228440.7955@chemik.chem.univ.gda.pl>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-1

> Chc? przeprowadzi? pewien eksperyment z szczawianem ?elaza. Jakie? kilka miesi?cy temu otrzyma?em jego znaczn? ilo?? przez wytr?cenie z roztworu chlorku (?elaza III), kwasem szczawiowym. Kwas szczawiowy by? czysty a chlorek kupi?em w sklepie z artyku?ami elektronicznymi. Otrzyma?em pi?kny ?ó?ty osad szczawianu ?elaza który zidentyfikowa?em na podstawie reakcji piroforycznej mieszaniny ?elaza i tlenku po rozk?adzie termicznym.
> Teraz mam do dyspozycji laboratorium, FeCl3 cz.d.a, kwas szczawiowy cz.d.a i ... lipa, nie wychodzi nic. A? normalnie zbarania?em.
cos nie tak. To, ze Teraz nie otrzymujesz osadu, to dosc oczywiste, bo
sole zelazowe tworza dosc dobrze rozpuszczalny kompleks (nawiasem mowiac
swiatloczuly i mozna z nim robic eksperymenty o wiele bardziej malownicze
niz z zelazem piroforycznym). A tamtym razem musiales miec sol zelazawa a
nie zelazowa. Ewentualnie po zmieszaniu soli zelazowej z kwasem
szczawiowym i DLUGOTRWALYM naswietlaniu moze powstawac w niezbyt wielkich
ilisciach ten osad o ktory Ci zapewne chodzi. FeC2O4
A wiec z soli ZELAzawej A NIE zelazowej.
Nawiasem mowiaz zelazo piroforyczne to raczej zdefektowany FeO niz
metaliczne zelazo
TPL
Received on Wed May 11 12:34:38 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 11 May 2005 - 13:12:00 MET DST