Re: elektrownie jadrowe

Autor: Lukasz Kuzma <kuzma_at_mml.ch.pwr.wroc.pl>
Data: Thu 21 Apr 2005 - 13:37:38 MET DST
Message-ID: <Pine.LNX.4.58L.0504211320260.5981@mml>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=US-ASCII

>Interesuje mnie rowniez Wasze zdanie na temat budowy w Polsce elektrowni
>jadrowej, argumenty za i przeciw.
coz.. kiedys bylem wielkim przeciwnikiem elektrownii jadrowych.
a potem zaczalem myslec.. ta ilosc odpadow co zostaje wytworzona w el.
atomowych jest praktycznie niczym w porownaniu do tego co powoduje
konwencjonalna elektrownia na wegiel. Ok, ale ilosc to nie jakosc...
odpady z elektrownii atomowych sa bardziej niebezpieczne i to nie ulega
watpliwosci, ale...
- czy ta ilosc odpadow z el. atomowej jest na tyle znaczna aby zagrozila
srodowisku tak bardzo jak tlenki siarki, azotu itd itp ktorych powstaje
mnostwo i momo filtrow cos sie wydostaje?

- czy odpady z elektrownii atomowej sumarycznie zwieksaja promieniowanie w
srodowisku? tak, ale i tak by te pierwiastki by sie rozpadly w miejscu
skad byly wydobyte, moze nieco wolniej, gdyz w tym momencie nie mamy
naturalnych reaktorow jadrowych (podobnoz byly). Problem polega w zasadzie
na przemieszczeniu promieniowania z miejsca wydobycia do miejsca
skladowania.

no i najwiekszy problem - co zrobic z odpadami. Ale te kilka ton odpadu w
jednym miejscu jest chyba bardziej przyjazne srodowisku niz setki tysiecy
ton CO2 + uboczne produkty, niekoniecznie przyjazne srodowisku na obszarze
kilkuset, lub kilku tysiecy km kwadratowych? my to wdychamy!!

nie jest problemem aby z odpadami cos zrobic, ludzie po prostu sie boja,
czemu sie nie dziwie, gdyz zawsze znajda sie tacy co chca zaoszczedzic.

rozwiazan jest wiele i to skutecznych. Naprawde gdyby udalo sie zrobic
jedno skladowisko dla np. UE byloby to o wiele bezpieczniejsze niz setki
elektrowni konwencjonalnych.

ale to moje gdybanie i chyba daleko jeszcze do tego abym mogl zakonczyc
temat...

a co do ekologow to sie niestety bardzo zrazilem... czesto (nie zawsze)
maja za mala wiedze aby wypowiadac sie na dany temat, nigdy nie robia
symulacji co by bylo gdyby bylo inaczej niz tego ONI chca, zawsze
strasza... niestety, czesto wyrzadzajac wieksze szkody niz by sie staly
bez ich interwencji. Nie twierdze ze nie sa potrzebni, ale ekolog z
definicji to jest ktos kto sie zajmuje zaleznosciami w przyrodzie, a
wywrzaskujacy gosc straszacy wszystkim, nawet oddychaniem to juz dla mnie
ekooszolom.. z calym szacunkiem, wierze ze ty akurat reprezentujesz ta
wyedukowana i zrownowazona czesc tego ruchu.

pozdrawiam serdecznie

Lukasz Kuzma
MarbetWil Gliwice
Received on Thu Apr 21 13:37:38 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 21 Apr 2005 - 14:12:01 MET DST