Dnia Mon, 11 Apr 2005 17:43:48 +0200, Krzysztof Kleszcz
<klechu13@poczta.okay.pl> napisał:
> Robiłem to dość dawno i dokladnie nie pamietam, chyba było to opisane
> w jakiejs ksiązce S Sękowskiego.
> Wiem ze ogrzewalem "galaretę" z ok 30% kwasem siarkowym (najlepiej
> jest to robić już po ekstrakcji NH4Cl). Nie kojarzę co było dalej,
> ale jeśli uda się uniknąć nadmiaru kwasu to można próbować odparowac
> do początku krystalizacji, ew. po zobojętnieniu wytrącić
> węglan/zasadowy węglan i po przesączeniu roztworzyć w czym się chce.
> Polecałbym jednak metodę pierwszą, jeśli nie uda się wykrystalizować
> MnSO4 odrazu to można dodac troszke kwasu i r-r użyć do kolejnej
> porcji 'galarety' (analogicznie jak r-r po ekstrakcji NH4Cl).
>
> Jeśli galareta była wcześniej oczyszczona z NH4Cl to praktycznie
> można się nim nie przejmować (nie będzie go w wykrystalizowanym
> MnSO4, ew. minimalne ilości) ale trzeba wziąc pod uwagę cynk
> (ktoś już o tym wspominał, choć jeśli baterie nie są bardzo stare to
> tez nie będzie tego wiele)
>
Z praktyki zdążyłem się już zorientować, że jesli nie oczyści się tej brei
przynajmniej z jonów Cl- to w środowisku kwaśnym zachodzi reakcja redoks
4 Cl- + MnO2 + 4 H+ -> MnCl2 + Cl2 + 2 H2O
co skutkuje niemiłymi efektami zapachowymi :/
-- Pozdrawiam, Andrzej Okuniewski http://www.chemmix.artnet.pl mailto:chemmix@o2.pl gg:5368613 skype:chemmix tlen:chemmix@tlen.pl Używam Opery http://www.opera.com/ - spróbuj!Received on Mon Apr 11 18:38:02 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 11 Apr 2005 - 19:12:00 MET DST