>
>Sama pochodzę z małej miejscowości, gdzie picie mleka prosto od
>krowy było na porządku dziennym i wcale nie brzydziło mnie że
>mleko jest ciepłe ma naturaklny kozuszek mimo że nie gotowane.
To pilismy od innych jednak krow ;) nie tworzyl sie korzuszek, poki bylo
cieple, a potem po prostu zbiera sie smietana (mniam). Niektorzy
faktycznie takie cieple mleczko uwazaja za obrzydliwe, ale naprawde, nie
ma mleka o tak pelnym smaku. smaczne i MOIM zdaniem zdrowe ;)
a tak przy okazji, jak mowilem ze "pilem mleko prosto od krowy" to sie
wszyscy smiali.. musialem potem dodawac ze pomiedzy mna a krowa byl
jeszcze kubek ;)
a w ogole z mleka to najfajniejsza jest "wojna mleczna". kazdy staje przy
innej krowie, bierze cycek w lape i sika tym mlekiem po innych, dopoki
ktos nie wymieknie. czesto zdarzalo sie ze my bylismy twardsi od krow,
ktore nas kompniakami przeganialy ;) ale to taka mleczna dygresja
pozdrawiam zwolennikow i przeciwnikow mleka ;)
Lukasz Kuzma
MarbetWil Gliwice
Received on Thu Nov 18 15:49:21 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 18 Nov 2004 - 16:12:01 MET