RE: ponoc szkodliwe mleko

Autor: K. Grabinski <k.grabinski_at_lacma.com.pl>
Data: Tue 16 Nov 2004 - 16:00:48 MET
Message-ID: <002001c4cbed$0ef9dc00$0f00a8c0@kgrabinski>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Noooo Kochani,
Nie moge sie powstrzymac.

> WM> Moja żona oglądała niedawno w telewizji program, w którym jakis
> WM> profesor wypowiadał się, ze dorosli nie powinni pic mleka, bo,
> WM> uwaga... można naukowo udowodnic, ze powoduje to u nich osteoporoze
WM>
> poprzez wyplukiwanie wapnia z organizmu. Hm....
>
> http://integra.xtr.pl/teksty/PijMleko.htm
>
> Kropka. Swoja droga tez naleze do tych 80 procent..

Ta kropka nie swiadczy najlepiej o zdolnosci do krytycznje oceny
czytanego tekstu przez autora. Caly tekst przypomina typowe robienie
wody z mozgu podpierajace sie autorytetem prof. Golodupcewa z
Sowieckiej Akedemii Nauk.

Twierdzenie, ze Japonczycy zyja dluzej od Amerykanow bo nie pija
mleka jest absolutnie kuriozalne. Ciekawe dlaczego w Oswiecimiu
ludzie zyli krotko? Przeciez mleka nie pili. A moze jednka
hitlerowcy katowali ich takze przymusowa szklanka mleka?

Nie twierdze, ze mleko jest zdrowe dla kazdego i w kazdym okresie,
ale stwierdzenia w tym artykuliku sa co najmniej demagogiczne.
Inna sprawa, ze udowdnienie szkodliwosci lub pozytywnego wplywu
jakiegos skladnika zywnosci na zdrowie wcale nie jest latwe.

Co innego z scisla dieta McDonalda. Nawet film o tym powstal :-)

Pozdrowienia od codziennego dlugoletniego konsumenta mlecznej zupki
bakteryjnej ze znaczkiem UHT

Ps. Zdaj sie ze dieta Massajow oparta jest glownie na mleku, no
czasami uzupelniaja krwia bydleca, a zyja sobie zdrowo i biegaja
calkiem niezle. W Gruzji w tradycyjnej diecie tez zdaje sie jest
sporo mleka a 104-latek to w tych rejonach jeszcze mlodziak :-)

  -------------------------------------------------------------------
  | dr Karol Pilorz |
  | Zaklad Metod Chromatograficznych (Chromatographic Method Dept.) |
  | Wydzial Chemii UMCS ( Faculty of Chemistry. MCS University) |
  | pl. M.Curie-Sklodowskiej 3, 20-031 Lublin, POLAND, |
  | fax: (48-81) 5333348, 5333669; tel. 5375614 |
  -------------------------------------------------------------------

Dziękuje Panie Karolu za wyręczenie mnie zobowiązku krytyki poprzedniego
posta.

Jezeli chodzi o wojnę o szkodliwość mleka to jest to podobne do wojny masła
i margaryny, itp. Chodzi tutaj o grupy nacisku (producentów), których jest
bardzo ciężko zidentyfikować, ponieważ są zamaskowani dobrze opłacanymi
profesorami. Niestety korupcja jest wszedzie i jest to przykre, że również w
nauce... Tak naprawde badanie zawsze mozna tak przeprowadzic zeby wyszło to
na czym nam zależy...

Generalnie mleko było spożywane przez Europejczyków od tysiecy lat, tak samo
przez ludy śródzimnomorskie, część afrykańskich, Indie... Indianie
południowoamerykańscy pili mleko Lam, itd itp. Mleko było w naszej diecie od
wieków. Teraz ze względu na industrializacje zmieniają się tylko schożenia.
Mleko jest podstawowym składnikiem naszej diety (nizapominajmy o nabiale,
tak naprawde stanowi ok 20-30% naszej diety). obecnie popularyzacja
jogurtów,kefirów, serów plesniowych również przyczynia się do zwiększenia
tego udziału. Tak więc mamy grupę producentów miesa na którą z kolei od
ładnych paru lat napuszcza się ekologów itd. Ja już sie gubię cojest PRem
niektórych firm a co propagandą innych. Najlepiej chłodno na coś popatrzeć i
nie wpadać w panikę. Faktem jest że znaczna część populacji ludziej ma
"chorobę" zwaną nietolerancja laktozy co objawia się silnymi nieżytamiukładu
trawiennego po pożyciu minimalnych ilości mleka (rozwiązaniem sa właśnie
jogurty i kefiry, gdzie laktoza jest pożywką dla bakeri mlekowych i jest
prawie całkowicie "przerbaiana" na kwas mlekowy oraz sery gdzie laktoza
przechodzi do serwatki).

Kiedyś ludzie umierali na zatrucia po Clostridium botulinum, Sthapyloccocus
Aureus itp itd. Obecnie przez proces pasteryzacji wyeliminowaliśmy tego typu
zagrożenia( tzn zmniejszylismy do mnimum) ale pojawiają się inne, które do
tej pory były drugorzędne oraz pewne, całkowicie nowe, zagrożenia związane
właśnie z przemysłowym charakterem produktów. Np uczulenia na mleko wsród
dzieci nie biora się tylko z różnicy w składzie mleka krowiego i kobiecego.
Mleko sprzedawame w sklepie pochodzi od tysięcy ków, jest wymieszane,
obrobione termicznie itp, itd. Kiedyś pijąc mleko od jednej kowy, człowiek
przyzwyczajał się do składników biologicznie czynnych danej krowy i był w
stanie je tolerować, obecnie różnorodność tych składników jest przeogromna.
Wezmy tutaj sobie np GMP (Gliko Makro Peptyd) obecny w mleku, serach itp.
składający się z 65 aminokwasów, który może występować w kilkudziesieciu
odmianach... i tak mozna z każdym skłądnikiem mleka.

Niestety żywność jeszcze długo pozostanie tematem niedostatecznie zbadanym,
a przez to równie długo będziemy prowadzić jałowe dyskusje czy margaryna czy
masło. Odpowiem jak typowy naukowiec: ZALEŻY... tak samo jest z mlekiem,
mięsem i innymi produktami. Poprostu jast tak wiele czynników za i przeciw,
że każdy powinien je samodzielnie rozważyć, ale nie można generalizować.
ycze zdrowego rozsądku i pozdrawiam

Krzysztof Grabiński
Received on Tue Nov 16 16:01:09 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 16 Nov 2004 - 16:12:01 MET