Re[4]: kqcik rupieci ..., czyzby nanorurki (...????)

Autor: Krzysztof Kleszcz <klechu13_at_poczta.okay.pl>
Data: Sat 16 Oct 2004 - 16:56:53 MET DST
Message-ID: <139571826.20041016165653@poczta.okay.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

>> Ale przecież w aparacie Soxhleta mamy ekstrakcję zimnym
>> rozpuszczalnikiem, która trwałaby o wiele dłużej
>> Krzysiek
SP> ---------------
SP> Niezupełnie, bo chłodnica zwrotna powoduje skraplanie oparów
SP> rozpuszczalnika, ale skroplonej cieczy nie jest w stanie ochłodzić do
SP> temperatury otoczenia. Rozpuszczalnik po skropleniu na pewno ma temperaturę
SP> niższą od temperatury wrzenia, ale raczej na pewno takiego rozpuszczalnika
SP> nie można nazwać "chłodny", ale raczej "ciepły".

Masz absolutną rację:) Trochę się zapędziłem z tym "zimnym" (została
mi w pamięci definicja z jakiegoś słownika szkolnego:) )
Przyznasz jednak, że tego typu ekstrakcję dużo sprawniej mozna
przeprowadzić gotując pod chłodnicą zwrotną, jeśli tylko nie ma
ryzyka rozkładu substancji ekstrahowanej podczas wrzenia
rozpuszczalnika (czy też innych przeciwskazań)

SP> Pozdrawiam,
SP> sp

pozdrawiam
Krzysiek
Received on Sat Oct 16 16:59:32 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 16 Oct 2004 - 17:12:00 MET DST