etanol, moze troche na wesolo ....,

Autor: Roman J. Farański <faranski_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 05 Sep 2004 - 09:41:43 MET DST
Message-ID: <002a01c4931b$caf35040$01211d53@dyzio>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> > 2. A czy uśmiechu nie wywołuje zastosowanie etanolowego ogniwa
paliwowego
> w
> > notebookach czy telefonach komórkowych?
> >
> U mnie nie, bo etanol, w przeciwieństwie do bananów, spożywam rzadko...
> :-)))
>
> http://karolina.wlodarski.com
> www.mybook.pl
>
...................................

A szkoda, pewne ilosci etanolu sq jednak w organixmie potrzebne, oczywiscie
bez przesady .....,
Nie ma jednak nic bardziej sympatycznego, jak mniej lub bardziej "stadna" i
w dobrym towarzystwie konsumpcja tej "uzywki" ...,
Chociaz ....,
Kiedys (rok 1982/83) na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdanskiej robilem
ekstrakty etanolowe soli platynowcow ...,
Dziekan Wydzialu, p. prof. Dobrowolski raz w tygodniu zawsze w piqtki mnie
wolal do swojej pracowni i z baniaka odlewal mi do butli ok. 5 ltr etanolu,
z uwagq - 3 litry do ekstrakcji, reszte mozesz do domu ....,
Byl to okres, gdy "plyny" byly na kartki, ja na tej pozostalosci robilem
najrozniejsze nalewki..., ale przyznam ze ulzylo mi, gdy ten cykl badan po
dwoch miesiqcach sie zamknql ...,
Mialem serdecznie dosyc, i przez dluzszy czas ze wstretem spoglqdalem na
wszystko, co mialo jakiekolwiek "procenty" ...., brr ...,

Uklony

Roman
Received on Sun Sep 5 09:41:59 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 05 Sep 2004 - 10:12:00 MET DST