>Nie sprawdzalem jeszcze w Voglu, bo nie mam pod reka, wszedzie piszą
>tylko, że w stanie stałym są niebezpieczne. Moze przyczyna
>byly te siarczki?
W preparatyce Vogela na stronie 592 znalazłem cytuje:
"... Należy z całą mocą podkreślić, że we wszystkich tych reakcjach mogą
tworzyć się silnie wybuchowe siarczki diazoniowe oraz związki pokrewne.
Zatem jeżeli tylko jest to możliwe, należy stosować mniej niebezpieczny
sposób otrzymywania tych związków. Wiadomo, że następującym
reakcjom towarzyszyć mogą niebezpieczne eksplozję są to:
1. Reakcja pomiędzy zdiazowaną o-nitroaniliną , m-chloroaniliną,
4-chloro-o-toluidyną lub 2-naftylaminą a dwusiarczkiem sodu.
2. Reakcja ditiokarbonianu O-etylo-potasowego ze zdiazowaną
m-nitroaniliną.
3. Reakcja wodorosiarczku sodu ze zdiazowaną aniliną, p-bromoaniliną,
toluidyną i naftyloaminami. "
Tomasz Żyguła
thomrt@poczta.onet.pl
PS: Kiedyś na liście rozważana była możliwość umieszczenia w sieci
spisu róznych wypadków jakie zdarzyły się w pracy chemików i
sądze iż to jest naprawdę dobry pomysł
Received on Sun Aug 8 12:58:41 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 08 Aug 2004 - 13:12:00 MET DST