Re: Efekt cieplarniany

Autor: Piotr K. Olszewski <ncolszew_at_cyf-kr.edu.pl>
Data: Fri 28 May 2004 - 09:43:08 MET DST
Message-ID: <001801c44487$6e9be240$1c3f9c95@ikpan.krakow.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

----- Wiadomość oryginalna ----- Od: "Witek Mozga" <mozga@trimen.pl>
Wysłano: 27 maja 2004 20:49
> Wydaje mi sie, ze w dużej mierze jest on wykorzystywany do zbijania
> politycznego kapitalu poprzez tworzenie spolecznych grup nacisku,
ktore tak
> naprawde niewiele wiedza, co sie rzeczywiscie dzieje. Przeciez w
geologicznej
> historii Ziemi mialy miejsce i ocieplenia i oziebienia klimatu,
ktore
> zachodzily bez udzialu czlowieka. Byc moze obecnie sytuacja jest
podobna, o
> ile mozna mowic o jakimkolwiek ociepleniu?

Zadaniem dziennikarzy jest straszyć publiczność dostarczając
odpowiednio
przetworzone opracowania naukowe (tak aby były przyswajalne,
zaciekawiające i
zrozumiałe). Nie dostrzegają niestety, że na ogół wśród naukowców nie
ma pełnej
zgodności w różnych obszarach badań. Do przeciętnego człowieka
trafiają tylko
 te informacje, które lepiej się sprzedają. Oczywiście i wśród
naukowców trafiają
się "mody" - choćby zakrojone na szeroką skalę badania dziury
ozonowej. Sądzę,
 że na pewnym etapie łatwiej opublikować, że dziura jest/powiększa_się
niż, że
są to naturalne fluktuacje i nie warto się tym zajmować (wiadomo: nie
będzie
finansowania badań). Jeśli ktoś śledzi informacje dotyczące zmian
klimatu to
pamięta, że słyszeliśmy już:
o zbliżaniu się małej epoki lodowcowej i o stopieniu lodów Antarktydy;
o oziębieniu klimatu i o ociepleniu klimatu;
o zbliżających się katastrofalnych powodzi i o
pustynnieniu/stepowieniu krajów;
Jest w czym wybierać ;-)
Chciałbym również zwrócić uwagę na historyczne zapiski dotyczące zmian
klimatycznych. Z własnego podwórka: w XII-XIII wieku klimat w
okolicach
Wału Trzebnickego był na tyle ciepły, że region słynął z uprawy
winorośli.
Z kolei w XVI wieku przejściowe oziębienie klimatu umożliwiało podróż
saniami
do Szwecji przez zamarznięty Bałtyk. Proszę pomyśleć, co by
powiedzieli dzisiejsi
ekolodzy, gdyby nam morze zamarzło?! Że to wszystko przez destrukcyjny
wpływ
człowieka!
Zgodna opinia panuje, że zawartość dwutlenku węgla wzrosła w ciągu
ostatnich
 kilkudziesiąciu lat o kilkanaście-kilkadziesiąt procent. I
prawdopodobnie był to
wpływ człowieka. Powstają jednak pytania: czy przyroda zagospodaruje
ten dodatkowy
wzrost CO2? (. czy też ustali się nowa równowaga) i czy ten wzrost ma
pozytywne
czy negatywne skutki? (ekolodzy nie chcą głośno mówić, że na Ziemi
ilość biomasy
wzrosła; wolą mowić o wycinaniu Amazonii).
Ale tak naprawdę to alarmistyczne głosy dziennikarzy/ekologów/grup
nacisku,
o których pisze Witek nie są czymś niepożądanym: skłaniają do zadumy
nad
działalnością człowieka i uczą odpowiedzialności.
Co nie znaczy, że trzeba zatracać zdrowe podejście i przyjmować
skrajne postawy (UAE).

Piotr
Received on Fri May 28 09:46:41 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 28 May 2004 - 10:12:02 MET DST