Autor: Andrzej Kasperowicz (andyk_at_spunge.org)
Data: Thu 22 Jan 2004 - 15:40:07 MET



> Andy, pracyjac na tym wydziale i majac troche do czynienia z bardzo duza
> liczba osob, a nawet prowadzilem zajecia z "informatyki" dla studentow
> przyjalem jedna zasade odnosnie komputera: nauczyc najmniej jak sie da,

To kwestia odpowiedniego doboru materialu jaki im sie chce przekazac.

> ale na tyle coby juz mozna bylo uzywac sieci i napisac dokument. Reszte i
> tak sie nie da nauczyc jezeli nie beda tego uzywac. Juz wole zeby moja

Kwestia nauczenia pisania pod cytatem i wycinania zbednych cytatow nie wymaga doglebnej znajomosci komputera tylko zwyklej starannosci.

> mama surfowala tylko po stronach www i wysylala zalaczniki w emailu niz w
> ogole tego nie robila. FTP czy telnet wychodzi grubo poza ramy mozliwosci
> wielu osob, zwlaszcza tych co maja bardzo emocjonalny stosunek do

A coz za problem wejsc do ftp klikajac w przegladarce IE na link podany na stronie WWW: ftp://costam.costam/cos/ , a pozniej przeciagnieciu tam myszka pliku na zasadzie drag & drop? Jezeli uczy sie ich surfowania po sieci to przy takim podejsciu do ftp, niezbyt metodycznym, ale skutecznym, niewiele sie to rozni od klasycznego surfowania po stronach WWW, a tego ich przeciez uczyles.

Moglbym jeszcze wiele napisac, ale koncze, bo to nie chemia i nie chce przedluzac watku nie na temat...

ak


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 22 Jan 2004 - 16:12:12 MET