Autor: Kazimierz Warmiński (kazet_at_uwm.edu.pl)
Data: Thu 14 Nov 2002 - 18:36:35 MET



Przepraszam za poprzedni list. Przez pomylke za wczesnie kliknelem "wyslij".

> Kiedy pisalam o mineralach w wodzie nie mialam na mysli twch
dodawanych a te
> znajdujace sie w niej naturalnie. Mineraly w pozywieniu tez maja
zupelnie
> inna funkcje niz te z pastylek, syropow itp. Oczywiscie ze sie
zgadzam z tym
> ze sa niezbedne do procesow zyciowych, ale powtarzam nie te
syntetyczne.

Syntetyczne mineraly? Mineraly z natury sa naturalne. Wiekszosc skladnikow mineralnych dodawanych do wod stolowych to sole naturalne wystepujace w przyrodzie (np. MgSO4 w mineralach: kizeryt, epsonit). Roznica polega jedynie na tym, ze w wodach mineralnych rozpuszczaja sie juz w glebi, pod powierzchnia ziemi, a w wodach stolowych mozna je rozpuszczac w rozlewni wod. "Mozna" tzn. nie zawsze tak sie robi, przewaznie jednak - jezeli woda nie kwalifikuje sie jako mineralna (patrz: Rozporzadzenie Ministra Zdrowia z dnia 27.XII.2000r. - Dz. U. z 2001 r. Nr 4, poz. 38 www.abc.com.pl) rozlewa sie ja jako zrodlana. Dopiero jesli dodamy soli mineralnych do wody zrodlanej otrzymujemy wode stolowa. Czy jest roznica pomiedzy nimi??? Raczej nie! Pod warunkiem, ze porownamy wode mineralna z woda stolowa o identycznym skladzie (proporcjach). Powtorze wiec slowa Kolegi Jerzego:

>To wzajemne proporcje mineralow
>wplywaja na nasz organizm, nie zas to ze jeden jest
>syntetyczny a drugi naturalny. Roznicy nie ma i nie
>bedzie.

Wiele osob uwaza, ze to co naturalne to jest nieszkodliwe, a to co syntetyczne jest trucizna. Przytocze przyklad z "mojego podworka". Dawniej (do lat 60-tych XXw.) stosowano w ochronie roslin NATURALNE preparaty owadobojcze oparte na wyciagach z lisci tytoniu, mniej lub bardziej oczyszczone. Uzywano nawet samej nikotyny (w postaci siarczanu). Naturalne - prawda? Takie preparaty nie zostalyby obecnie zarejestrowane (dopuszczone do obrotru) ze wzgledow toksykologicznych. Jak wiemy nikotyna jest silna trucizna (dawka smiertelna LD50= ok. 1 mg/kg m.c.). Znanych jest natomiat wiele SYNTETYCZNYCH srodkow owadobojczych zaliczanych do malo szkodliwych, np. etofenproks (Trebon), ktorego LD50= ok. 40000 mg.kg m.c. Tak, tak 40000, czyli w przeliczeniu na doroslego czlowieka (70 kg) daje to: 2,8 kg. Taka ilosc dopiero moze spowodowac smierc u 50% osobnikow. Jest to znacznie wiecej niz np. dla popularnie "spozywanych" - jak najbardziej naturalnych - kwasow: octowego czy tez mlekowego (LD50 = ok.3000 mg/kg m.c.). Przykladow mozne przytaczac wiele.
Tak wiec co naturalne, nie zawsze jest mniej szkodliwe od "syntetyku".

> A czym sie Twoim zdaniem rozni np. witamina C otrzymana syntetycznie
> od tej z cytryny?

Z chemicznego i zdrowotnego punktu widzenia nie ma wlasciwie roznicy (jesli ta syntetyczna nie zawiera zanieczyszczen). Faktem jest natomiast, ze rozroznia sie dodatki do zywnosci naturalne i identyczne z naturalnymi, np. beta-karoten moze byc wyizolowany z roslin (np. z marchwi) - wtedy nazywa sie go naturalnym, a jesli zsyntetyzuje sie go - to jest identyczny z naturalnym.Czym sie rozni??? Tylko pochodzeniem. Podzial taki - wydaje mi sie - wprowadzono dla uspokojenia opinii publicznej, ktora niestety nadal jest przekonana, ze co naturalne to jest O.K., a co syntetyczne to "be". Moze tu byc jedynie problem zanieczyszczen, ale po to ustanowiono normy, aby nie produkowano dodatkow stwarzajacych zagrozeniedla zdrowia (patrz: Rozp. Ministra Zdrowia z dnia 27.XII.2000r. Dz. U. z 2001 r. Nr 9, poz. 72). Tak na marginesie. Osobiscie jestem jednak goracym przeciwnikiem syntetycznych barwnikow i "slodzikow", ktore dodaje sie do zywnosci wylacznie w celu obizenia kosztow lub uatrakcyjnienia produktu (czyt. zafalszowania). Chodzi mi oczywiscie o typowe "syntetyki", a nie o dodatki identyczne z naturalnymi produkowane na drodze syntezy. Chetnie wyslucham opinii na ich temat od pozostalych Chemfanow.

> Fluor sytetyczny w kazdej postaci jest trucizna i nie robi nic
pozytywnego
> dla organizmu.

"Fluor syntetyczny". Nie ma takiego pojecia. Fluoru nie da sie zsyntetyzowac (chyba ze na drodze jakiejs fuzji jadrowej). Pani Dagmaro! Mam pytanie. Co sadzi Pani o NATURALNYCH wodach mineralnych zawierajacych fluor (aniony fluorkowe) w stezeniu 2,5 mg/l (=2,5 ppm)? Przeciez takie stezenia powodowaly flurzyce zebow u mieszkancow Spring az w 67%. Czyzby Minister Zdrowia sie pomylil i dopuscil przez pomylke takie wody MINERALNE do obrotu ? (bez obrazy)

Kazik



Kazimierz Warminski kazet_at_uwm.edu.pl
Uniwersytet Warminsko-Mazurski w Olsztynie www.uwm.edu.pl

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:52:35 MET DST