Autor: Karol Olszewski (olszak_karol_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 30 Aug 2002 - 07:39:30 MET DST



<->> Nie chce byc niegrzeczny ale sadze iz swoje dane
<->> ktorymi nas karmisz sa delikatnie rzecz biorac do
<->> d..y. Tego typu danymi moge Ci sluzyc w kazdej
<->> chwili., np. wplyw nadajnikow telefonii komorkowej na
<->> wystepowanie nowotworow jelita grubego. Wplyw
<->> nadajnikow - zamowili ludzie ktorzy chcieli wydebic od
<->> operatora wieksze pieniadze za budowe nadajnika.
<->> Zrobili troche szumu, podparli to tego typu praca
<->> naukowa, podburzyli ludzi i ... uzyskali swoje. Teraz
<->> juz im jakos nie szkodzi.

Jak robimy stop glupocie to stop. Bo wlasnie w Tym momencie pojawia sie w ustach pana J. bzdura, to ze wplyw nadajnikow roznorakich fal radiowych, elektromagnetycznych i wszystkich innych ma i to znaczny wplyw na utrate zdrowia wiadomo juz bylo od dawna jeszcze za czasow Armii Radzieckiej i wielce ich wymyslnego sprzetu radiolokacyjnego. Wszyscy mieli specjalny dodatek pieniezny za prace w zlych warunkach, dodatkowe urlopy, i rozne dziwne dolegliwosci, ktorych nikt do tej pory nie wyjasnil, i nikt nie chce wyjasnic, bo prawda jest nie na reke wielu producentom systemow wykrywania i jakichkolwiek innych urzadzen. Malo tego ostatnio wypowiadal sie na liscie osobnik pracujacy od lat w branzy telefonii komorkowej i mowil jak to rzeczywiscie jest z tym promieniowaniem i z jego zdrowiem, widze ze wiekszosc jest glucha na wszelkie argumenty i uwierzy dopiero jak zobaczy. A poki co to na jakiej podstawie okresla pan zupelna nieszkodliwosc telefonii komorkowej !!!!!!! Na rany boga nie liczac centertela dzialalnosc telefonii kom. w Polsce sprowadza sie do raptem kilku lat. Pogadamy na ten temat za lat 60. a poki co zwykly czlowiek uzywajacy telefonu tak jak pewnie np. pan Jurek z cala telefonia kom. ma do czynienia poprzez maly telefon w kieszeni, ktory pewnie nie musi byc narazony na ogromne dawki promieniowania bo jest chemikiem,

<->Nikt nic nie moze powiedziec, bo atakujesz go, w sposob
<->niekulturalny. Chyba
<->po to sa takie listy aby moc przedystkutowac wszystko.
Wlasnie strasznie niepodoba mi sie takie podejscie do kogokolwiek, nawet jakby to by byl najgorszy ignorant, bo jest takie stare przyslowie zacznij sprzatac swiat ale najpierw w swojej glowie
<->Jedynie to co mowisz ty jest sluszne i dobre.
niestety i w tym przypadku zauwazam to samo bo nie czepiam sie co do tresci wrecz przeciwnie tez nie uwazam ze fluor pozyskuje swiat z resztek po produkcji bomby atomowej :), z ktorej zreszta i tak cywilizowany swiat juz dawno zrezygnowal bo i sa "mocniejsze srodki" (pomijam caly bliski wschod, Irak, Iran, Binladenow choc ten to na pewno zadnej bomby atomowej nie ma), ale chodzi o sama forme przedstawienia swoich pogladow, chyba nalezalo by napisac tak abby nie wjezdzac na nikogo, przeciez to powinna byc pacyfistyczna grupa. a piszescie bez urazy raz jedno raz drugie (tylko czemu mi sie niechce wierzyc ani jednej ani drugiemu :))

Jeszcze male odniesienie do tematu, osobiscie unikalem jak ognia w mlodosci tzw fluoryzacji niegdys obowiazkowej, bo bylo to swinstwo i nikt nie lubil miec tego w buzi, a jakie sa efekty, majac 21 lat w calym moim zyciu zalegla sie tylko jedna dziura. Takze nie uwazam zeby ilosc dostarczonego fluoru w mlodosci, czy obecnie (jakby nie patrzac na polki sklepowe wiekszosc past delklaruje sie ze jest bez fluoru) miala powalajacy wplyw na stan mojego uzebienia. Jest jeszcze pare innych waznych srodkow. Podsumowujac ten watek, to dochodze do wniosku ze wywolaliscie wojne o pietruszke zupelnie niepotrzebnie bo nieodbieralem poczty przez dwa dni i z ChemFana nagle 70 postow. Prawda jest taka ze wiekszosc ludzi nie patrzy na to czy w pascie jest fluor czy nie patrzy na cene bo taki jest przykry obraz dzisiejszej Polski.

Jeszcze nawiazujac do witamin "syntetycznych" i tych naturalnych jak do tej pory nikt nie wyjasnil dlaczego jedne przyjmuje organizm lepiej, inne gorzej jedyne co mozemy to spekulowac, a analogicznych przykladow jest wiele, daleko by szukac narkotyki. Substancja ktora jest produkowana przez organizm wprowadza zmiany w psychice czlowieka ze tak powiem "na lepsze", lecz podanie jakiegokolwiek syntetycznego narkotyku identycznego z tym naturalnym w tej samej ilosci moze miec skutki smiertelne u jednej osoby u drugiej jeszcze nie. Przeciez ludzie nie sa identycznie. Kilka listow wczesniej pojawil sie tekst, ze lekrzarze dosyc czesto zapisuja pastylki (witaminy) owszem tylko zalezy do jakiego lekarza sie chodzi. Mi zawsze mowil ze lepiej zamiast jakichkolwiek lekow zawierajacych witaminy mam kupic sobie cytryne i wypic z niej sok, cos w tym jest. Bo faktycznie produkujac witamine C z ziemniakow, trzeba uzyc paru procesow aby ja wyodrebnic, z ziemniaka rownie dobrze mozna wodke zrobic.

I jeszcze jedno ostanio CNN pokazywalo fragmenty tasm Binladenowskich (rzadowa telewizja chyba wcale nie wspomniala o tym), ale owy gaz ktory zabijal psa byl bardzo gesty i przedewszystkim ciezki, jak to by sie mialo miec w praktyce ??? co sadzicie o tym ? Czy kiedys gazy bojowe stosowane chociazby poraz pierwszy w I W S byly takie ciezkie, chyba nie (jak to sie ma wzgledem powietrza) bo sadze ze Alkaida nic nadzwyczajnego nie wymyslila !

Pozdrawiam
Karol Olszewski

       olszak_at_gmx.co.uk <mailto:olszak_at_gmx.co.uk>
                 http://www.tablice.w.pl

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:52:01 MET DST