Autor: poli_merek (toganicz_at_bilbo.cbmm.lodz.pl)
Data: Thu 10 Jun 1999 - 11:59:20 MET DST



piotr stefanski wrote:
>
> Hello poli_merek,
>
> Thursday, June 10, 1999, 10:08:46 AM, you wrote:
> [...]
> p> Moze teraz napisze dla niektorych straszna herezje, ale takiemu
> p> malemu krajowi jak Polska oplaca sie nawet wysylac wyksztalconych
> p> u nas ludzi, ktorzy chca parac sie badaniami podstawowymi za granice,
> p> bo tam beda mieli lepsze mozliwosci rozwoju, a wyniki ich badan
> p> my i tak bedziemy mogli skonsumowac.
> Albo ludzie Ci wymysla cos bardzo praktycznego (w oparciu o nikomu nie
> potrzebne badania) dla jakiegos duzego koncernu, a pozniej Polska kupi
> za ilestam milionow dolarow super nowoczesna technologie 'made in
> zachod'. I nadal bedzie zachod bogaty a my biedni... czy nie uwazasz
> to za absurd?

Pisalem o badaniach podstawowych i o ludziach ktorzy sie maja tymi badaniami zajmowac. Tracenie ludzi, ktorzy beda w przyszlosci robic badania bezposrednio przydatne w przemysle jest oczywiscie ze szkoda dla kraju.... chciaz tez nie zawsze. Czesto jest tak, ze taki ktos staje przed wyborem: nie robic nic, albo cos beznadziejnego w Polsce, albo wyjechac i dac wykorzystac swoja wiedze tam gdzie ona sie do czegos moze przydac.
Przypadki ludzi sa najrozniejsze:
Znam np: przypadek czlowieka, ktory wyjechal z Polski w stanie wojennym do USA. Najpierw robil badania podstawowe, a pozniej przeszedl do przemyslu - konkretnie do GE Plastics. Jak sie skonczyly czasy komuny, i zaklady silokonowe w Sarzynie zaczely podupadac, ten czlowiek przyjechal do Polski i zaczal te zaklady ratowac, co mogl uczynic dzieki kontaktom i doswiadczeniu nabytymi w GE.
Inny przypadek:
Czlowiek wyjechal z Polski pod koniec lat 70-tych do USA. Mial sporo pomyslow i zadnych szans ich realizacji, ze wzgledu na brak sprzetu i sztywne obyczaje naszego swiatka naukowego. (potrwalo by minimum 10 lat, zanim by mu dali zrobic habilitacje i miec wlasny zespol badawczy) Obecnie jest profesorem w Cornegie-Mellon Univ. i zarzadza tam spora, kilkudziescio-osobowa grupa badawcza, ktora zajmuje sie nowa technika polimeryzacji - pseudozyjaca polimeryzacja rodnikowa. Badania maja charakter podstawowy, ale wiele z jego wynikow moze byc dosc szybko wdrozone w przemysle. Czlowiek ten bywa czesto w Polsce. Wciagnal do wspolpracy z soba kilka polskich osrodkow badawczych, ktore na bazie jego badan podstawowych robia wdrozenia dla kilku mniejszych i wiekszych firm w Polsce.

Tak wiec, jak widac, pozorne utracenie naukowca na rzecz USA, moze sie czasem okazac dla gospodarki kraju korzystne....

poli_merek.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:23 MET DST