W dniu 24.06.2022 o 15:06, Grzegorz Niemirowski pisze:
trybun <MaLeChSo@jachu.cb> napisał(a):
Aż się wierzyć nie chce że pod XP nie spotkałeś się z sytuacją że ręczny, a właściwie taki trochę
półautomatyzacja wybór pliku był koniecznością bo menadżer informował że nie ma takiego pliku.
Możliwe, ale po tylu latach zdążyło wylecieć z głowy.
Półautomatyczny, bo przy ręcznym przeszukiwaniu nośnika z sterownikami już bezbłędnie doprowadzał
do.. instalatora, inicjatora procesu, czy jeszcze jakoś inaczej, sam nie wiem jak to nazwać. Tym
niemniej po wskazaniu tego pliku system informował o sukcesie.
Po prostu Windows skopiował sobie pliki na podstawie listy z pliku .inf. Można ten plik nazwać
instalatorem lub inicjatorem, ale moim zdaniem byłoby to na siłę, bo to tylko prosty plik tekstowy,
nie plik wykonywalny.
Jako że rozszerzenie pliku jest INF,
to należaoby go nazwać "informatorem" :D
Pozdruffka
|