Ewa <ED@comp.com> napisał(a):
Uruchomienie VM z Win 7 nie udało się, bo po założeniu samej maszyny
i po wybraniu Uruchom, na liście .iso do wyboru, ten z Win 7
(ściągnięty z powyższego linku i sprawdzony co do sum kontrolnych)
pokazuje się z żółtym trójkątem z wykrzyknikiem w środku.
Gdzie możemy obejrzeć zrzut ekranu?
Do tego komunikaty są wzajemnie sprzeczne - wpierw pokazuje komunikat
po angielsku, który podaje, że "The virtual machine execution ran
into a non-fatal problem". Następnie pokazuje się komunikat po polsku,
który przykrywa ten po angielsku i zaczyna się od stwierdzenia
"Wystąpił błąd krytyczny podczas pracy maszyny wirtualnej i została ona
zatrzymana". Czyli non-fatal czy krytyczny? Potem są różne rady co z tym
fantem zrobić, ale ne chcę w to wchodzić.
Tam jeszcze na pewno były dodatkowe komunikaty, ale ani ich nie wkleiłaś ani
nie dostarczyłaś zrzutu ekranu. Trudno coś powiedzieć na odległość.
Generalnie wszystkie Windowsy od XP w górę powinny działać bez żadnego
problemu pod VB.
Spróbowałam zainstalować TB na klonie VM z Win XP. Znalazłam wersję
38.5.0 TB, która powinna działać pod Win XP. Niby się zainstalowała,
ale okna w niczym nie przypominają wersji TB, której teraz używam.
W ogóle są dziwne. Ale nie będę robiła i zamieszczała zrzutów,
szkoda na to czasu.
To jest po prostu stara wersja, bo na XP współczesne nie pójdą. To samo z
Firefoksem.
Chyba najprostszym sposobem będzie wzrokowe porównanie oryginału TB
z zawartością kopii otrzymanej przy pomocy eksportu. Zostało niewiele
czasu do 1 maja, a "walka" czy to z VM win 7 czy instalacją starego TB
pod VM XP może zająć czas trudny do określenia. Jak to zwykle bywa,
gdy rozwiązuje się problem komputerowy.
Miałam nadzieję, że dla VM Win7 znajdę wersję TB bliższą tej używanej pod
Win 10. Ale nie udało się.
Dlaczego właściwie użyłaś Win7 a nie Win10?
Przyszedł mi jeszcze do głowy pomysł żeby zrobić VM z Win 10 Home
i na niej zainstalować oraz uaktualnić TB do wersji, którą mam
w gospodarzu i tam zaimportować to co wyeksportowałam. Ale nie mam
żadnej gwarancji, że to pójdzie gładko.
Gwarancji nigdy nie ma :)
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|