W dniu 01.12.2019 o 18:29, Borneq pisze:
PO pierwsze: przez klucz USB, czy możliwe że wirus ładuje się do
jakiegoś miejsca niewidocznego w katalogu a potem się aktywuje?
no właśnie. nawet jak masz wirusa na pendrivie, to on sam z siebie
raczej się nie uruchomi, ani nie skopiuje. Coś musi ruszyć tą lawinę.
najczęściej to człowiek. W pracy dostaję setki emaili które "podszywają"
się pod operatora gsm, bank, kontrahenta, z plikami zawierającymi
wirusy. nie otwieram, kasuję. mimo ze nie mam ich na kompie, to pliki
jeszcze miesiącami są dostępne na serwerach dostawców poczty, gmail,
wirtualna polska, interia... nic złego się tam nie dzieje.
ToMasz
|