Użytkownik "Grzegorz Niemirowski" <grzegorz@grzegorz.net> napisał w wiadomości
news:5d259abb$0$510$65785112@news.neostrada.pl...
Gdzie tam jest coś odnoszącego się do Windows? Ten wyrok niedługo trafi do księgi rekordów Guinessa jako najczęściej źle
interpretowany. Tłumaczyłem już wielokrotnie dlaczego nie ma on związku z Windowsem. Wyrok mówi, że producent nie może zabronić
obrotu używanymi licencjami. Co to ma do MS? Nic. Microsoft nikomu nie zabraniał odsprzedawać Windowsa. Natomiast zapisał w
licencji OEM, że system jest przypisany do sprzętu. Ta kwestia nie była rozpatrywana przez sąd i nie jest przedmiotem wyroku.
A jakie to ma znaczenie czy wyrok odnosi się do Windows czy do innego
oprogramowania?
https://www.rp.pl/artykul/576551-Czy-mozna-sprzedac-wersje-OEM-bez-komputera.html
"Wprowadzenie do obrotu polega w polskim prawie autorskim na „publicznym
udostępnieniu
egzemplarzy drogą przeniesienia ich własności dokonanego przez uprawnionego lub
za jego zgodą”
i ma charakter jednorazowy. Zatem jeśli Microsoft raz sprzedał dany egzemplarz
oprogramowania
OEM na terytorium Wspólnoty Europejskiej, to nie może kontrolować dalszego nim
obrotu,
a więc dalszych odsprzedaży. Ta regulacja jest kogentywna, a więc nie można jej
zmienić umową.
Przenosząc licencję EULA z wersją OEM systemu Windows bez sprzętu, nie
naruszamy tej umowy
licencyjnej, skoro te klauzule, które nas ograniczają, są sprzeczne z zasadą
wyczerpania prawa i tym
samym – nieważne. Nie naruszamy też prawa autorskiego Microsoftu, skoro w
stosunku do egzemplarza
objętego przenoszoną przez nas licencją to prawo uległo wyczerpaniu.
Dystrybucja dwóch wersji (OEM i BOX) systemu Windows w różnych cenach traci
sens."
Warto sobie zadać pytanie, co by było gdyby ten wyrok zmieniał coś w sprawie Windowsa. Przecież Vagla by o tym napisał i ogólnie
byłoby o tym głośno. Zniknąłby też na terenie EU podział OEM/BOX. Tymczasem nic takiego się nie stało. Wyrokiem wymachują jedynie
nieuczciwi handlarze kluczami.
Nic się nie stało ponieważ Microsoftowi nie jest to na rękę w dodatku kupujący
są straszeni między innymi przez maile takie jak ten na który odpowiadam.
|