On 18.01.2019 23:03, HF5BS wrote:
Od strony użytkownika, np. EXT4 można zmniejszyć lub zwiększyć -
online, czyli w czasie normalnej pracy, zamontowany, z otwartymi plikami.
Można tak w NTFS?
Można. Mówię serio.
Zerknij w opcje DISKPART, zwłaszcza, N-O, W10.
Sam robiłem extend na bieżącym woluminie, będącym systemowym, acz
pamiętać nalezy, że faktycznie rozszerza się dwa obiekty - pierwszy, to
system plików, a drugi, to sam wolumin. Zakończone sukcesem. We
wcześniejszych windach nie ma opcji shrink, która jest w W10.
Jednakże też nauczony doświadczeniem, unikałbym takiego manewru online...
BTW. Czy EXT4 obsługuje (de)kompresję w locie? O "extenty" nie pytam,
Dla całego systemu EXT4 to chyba nie, ale nie zgłębiałem. Natomiast
można włączyć kompresję poszczególnym plikom.
Natomiast ZFS i BTRFS to owszem, a nawet deduplikację robią.
NTFS nie ma z nimi najmniejszego problemu, w pełni je obsługując, w
końcu jest zgodny z POSIX. Jeszcze ACL (BTRFS chyba to ma, któryś z
Unixowych w każdym razie), oraz rozszerzony zestaw atrybutów, (jak i
plików) rezydentnych i zwykłych.
Extended attributes i ACL używam na EXT4.
Jeszcze o jedno zahaczę? Ale bardziej z ciekawości - ile jednocześnie
plików, może EXT4, przechować W JEDNYM "clusterze"? :) No, zapomniałem o
strumieniach i ich strukturze hierarchicznej... (taki plik kroniki jest
przykładem strumienia - "podkatalogu"/"podpliku"). "Gupi" Notatnik
potrafi swą treść zapisać w podstrumieniu, można poćwiczyć.
Eee, a takie używanie filesystemu nie jest karalne? :P
W tej sprawie muszę odesłać do man, bo opisanych przez Ciebie perwersji
nie kapuję:
http://man7.org/linux/man-pages/man5/ext4.5.html
Do czego dążę - nie widzę (ścisłego) związku między pojęciami "dobry" i
"nowoczesny". Systemy plików różnią się przecież budową, przeznaczeniem,
możliwościami, jeśli mam przechować na penie 10 filmów, to rzucaniem
pereł przed wieprze jest kładzenie na nim czegoś więcej, niż FAT. Ale
FAT przecież taki stary, przestarzały, więc trzeba coś, może ReFS, czy
któryś z EXT?
W FAT przeszkadza mi głównie bajzel powstający przy zmianie czasu
letniego na zimowy, ale niedługo "przyjdzie walec i wyrówna", mam
nadzieję i problem zniknie sam.
Od kilku lat nie przypominam sobie, by w razie jakiegoś nagłego problemu
z kompem, czego zakończeniem jest np. nagłe odcięcie zasilania, czy błąd
sterownika (zależy którego), po czym następuje ponowne uruchomienie
systemu uprzednio niezamkniętego... Aby przy NTFS nastąpiło chkdsk przy
starcie. Natomiast Pingwin (ale on chyba z EXT3 był), którego miałem
jakiś czas temu w rękach, parę razy fsck przy starcie zrobił. Mniejsza o
E, nieprawidłowo zamknięty system plików sam się nie naprawi. Winda
naprawia NTFS tylko się tym nie chwali.
powód takiej sytuacji, zasadniczo, nie robiłbym tego nawet przy
najmocniejszym FS, gdyż nie mam pewności, że za którymś razem nie
strzzeli mi w jakiś istotny wektor, istotny indeks, węzeł, dowiązanie,
itd. A miałem już w rękach tak strzelone woluminy.
Najciekawiej się robi gdy zaczynasz naprawiać system plików na
uszkodzonym fizycznie urządzeniu :-)
Możze, gdyby to był FS, specjalnie zaprojektowany, że "komp będzie
wyłączany, nagle resetowany, branzlowany", itd., bez uprzedniego
zamkniecia systemu, to wtedy odważyłbym się na ryzyko upitolenia
indeksu, czy ciagu alokacji... Czy czego bądź, bo akurat pisało na dysk...
Znowu te Twoje perwersje :P
--
Olek
|