Użytkownik "Olek" <olotestSPAMFE@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:57c5db97$0$658$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 30.08.2016 o 13:34, HF5BS pisze:
Po co wymieniać, skoro działa, jedyny kłopot, to podświetlenie matrycy,
a bez nowych świetlówek nie zabiorę sie, wymienię obie, aby nie musieć
rozgrzebywać matrycy, jak druga padnie.
Choć mam pewien pomysł na pracę z jedną, będzie widać, tylko nieci
ciemniej, ale wyraźnie - zastosować stary inwerter na jedną lampkę,
miejsce na umocowanie jest.
Ale po co? Chyba, że dla przyjemności.
W pełni sprawny, używany monitor 19" 1280x1024 kupiłem za 30 zł.
No wiesz, zastępowanie 1920x1200 rozmiarem 1280x1024, to jak przesiadka z
Merca na Malucha, zresztą, mam 3 takie LCD, oraz 3 CRT gdzie mogę popędzić
więcej. Mam też combo Samsung, będące telewizorem z monitorem, ale ma 1360
(nie 1366), na 768, więc duże, a włosów na broszce w pornolu już nie
policzę.
(nie oglądam pornoli, wyrosłem z tego)
Zresztą, jeden z monitorów 1280x1024 właśnie napędzam. W sumie nie po to
kupowałem matrycę lepszą od full-HD, by teraz ślepić się na śjakieś 57%
oryginału. A do czasu uporania się z uszkodzeniem, przecierpię mniejszą
jasność, zresztą sprawdziłem, wcale nie będzie takie ciemne. Ale ważniejszym
powodem jest to, że jest on za blisko na okulary, a za daleko na brak
okularów, a nie da się go przemieścić po osi.
Moją koniecznością jest słaby wzrok, na większe odległości rozmywa mi
się obraz. A w tej odległości, co mam, to jest akurat. Poza tym, nie mam
odpowiednio "rezolutnego" monitora. Do tego przyzwyczaiłem się już.
Masochista :)
Masochista teraz jestem, matryca w lapie jest akurat w takiej odległości,
gdzie wszystko widzę ostro i wyraźnie. Miałem wcześniej 1280x800, ale prawie
nic mi się nie mieściło.
:)
Gram w kilka gier, do których obecne 1280x1024 to znacznie za mało.
Ale na razie nie ruszam, bo nie jestem jeszcze przygotowany do operacji,
muszę kupić 2 lampki CCFL, rozebrać matrycę, by nie uszkodzić połączeń,
naprawić uszkodzenie, podejrzewam przebicie do masy jednego końca dolnej
świetlówki, okaże się, jak rozbiorę, to i obie lampki od razu wymienię.
(smar grafitowy)
Ale procka bałbym się posmarować, bo jak tłuszcz pocieknie i spłynie do
styków socketu...
No wiesz, nie paćka się tego połowy puszki, tylko małą kropelkę, byle
warstewkę utworzyć, a na pewno, nawet jak spłynie, to za mało tego będzie na
jakiekolwiek szkody. Utrzyma się choćby napięciem powierzchniowym. Zresztą,
nieraz już bełtałem zaschniętą pastę raz to w izopropanolu, raz to w jakiejś
oliwce, ani razu się nie zdarzyło, by spłynęło poza rdzeń. Chyba, że na
samej krawędzi trochę osiądzie, to może spłynie do podstawki, nigdy jednak
nie rozlało się poza podstawę, a tylko przy samym rdzeniu ewentualnie, więc
spoko. Taką bełtę (z izopropanolem trudniej rozmieszać, jednak ma się
większą pewność, ze wszystko, co może pociec, prędzej odparuje) osadzam w
miejsce pasty. Daję maleńko, byle pokryć rdzeń. Nie zdarzyło mi się jeszcze
ani jedno przegrzanie z tego powodu, a puszczałem dym z procka, sam laptop
właśnie tak jedzie i jak zdejmuję radiator, to nawet nie spłynęło, lub może
minimalnie, jakieś 1-2 mm, nie więcej.
Prędzej można by mówić, że chciałem za sobą zostawić pewną przeszłość,
ale też nie, po prostu skorzystałem z okazji i zrobiłem to, po prostu
już się znudziłem tym, co było :)
No ale Ty nie zmieniaj tak bez uprzedzenia tych nicków. Najpierw w jakimś
poście piszesz, że już niedługo "gdzieś" się przenosisz, a potem nicka nie
widać.
Z pewnych względów wolałbym samego faktu "zmiany tożsamości" nie utrwalać w
archiwum, żeby nie było wprost, lecz dać się rozpoznać po stylu wypowiedzi,
lub w jakiś inny sposób dać o tym znać. Chodzi o spamerstwo, jednak jest go
wtedy mniej. Jeśli nie zapomnę, to w podobnym przypadku postaram się zrobić
to zręczniej, byle ominąć zostawienie informacji "tu Stefan Kowalski, teraz
będę jako Kazimierz Malinowski". Być może będę jakoś zręczniej uprzedzać,
jeszcze po prostu nie wiem... Coś wymyślę.
--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie
antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|