Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości
news:570eb7b1$0$35503$c3e8da3$b280bf18@news.astraweb.com...
Widzę, że "rysunki" latają po całym oknie przeglądarki (włącznie z
toolbarami i scrollbarami, czyli to coś jest chyba spoza piaskownicy
przeglądarki.
A jeśli okno jest mniejsze to rysuje po całym ekranie czy nadal tylko
Waterfoxie?
nie to przypadlosc tylko watefoxowa, tylko w nim rysuje. <rs>
Parę rozmyśleń... typu "jeśli xxx to co?"
1. zmienisz kolor?
2. wycofujesz malunki? (chyba, że co namalowane, to już namalowane...) Mam
na myśli, czy skażenia na amen już są, czy znikają przy wycofywaniu?
3. kopiujesz skażony kawałek ekranu w inne miejsce?
4. przesuwasz j.w.
Mnie to pachnie spierdzieleniem procedur malunkowych, za dawnych czasów i
karty graficznej S3 Virge 4MB, będącej jednym z integrowanych
przyspieszaczy... pardon, spowalniaczy graficznych, pod W9x, przemieszczenie
okna, czy nawet części obrazka, namalowanie czegoś, przysposabiało sraczkę,
w postaci wielu małych czarnych punkcików najczęściej (ale dalej też) w
bezpośrednim pobliżu krawędzi, co mogło by sugerować, że sterownik (o czym
ktoś mi później rzekł, że na pewno zje...schrzaniony) źle adresował elementy
obrazu i wyświetlał je w niewłaściwym miejscu, o czym później, z naturalnych
powodów, zapominał, jako, że to nie to miejsce. Jeśli sraczka była w ramce
jakiegoś okna, to przy przesuwaniu tego okna, sraczka przesuwała się wraz z
nim. To samo mi tutaj zapachniało. Karta popędzona z Linuxa zachowywała się
idealnie, to pamiętam dobrze. Z NT chyba też, ale tu już nie pamiętam, więc
nie chcę kłamać. Sraczka pojawiała się niezależnie, czy zainstalowało się
stery z netu, z płyty, czy wykorzystało te z instalki Windy.
Chyba gdzieś jeszcze mam tę kartę, kurzy się w szafie.
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego
tłumu prestidigitatorów.
|