W dniu 2015-01-29 19:57, marfi pisze:
Użytkownik "animka" <animka@tonieja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:madrht$qrf$1@node1.news.atman.pl...
Na początku trzeba było używać konta na Microsofcie.
Bez jaj animka... trzeba odrobinę cierpliwości i umiejętności czytania ze
zrozumieniem aby dotrzeć do informacji wymagającej jedynie "przewinięcia"
ekranu aby użyć konta lokalnego.
Miałam taki warunek, bo to przecież wersja testowa i Microsoft chce
kontrolować. Mam ich w ciężkim poważaniu z tego powodu. Póżniej już
mogłam zmienić na swoje konto lokalne, to w dupu (sorry) zniknęly mi
śliczne okienka w menu start! Nie mogłam tego użałować (dlatego, że
przeszłam na konto lokalne!).
Nie było sensu się z tym szarpać (choć program automatycznie się
aktywował), szukać dalej jak to naprawić, bo warunkiem było korzystanie
z konta microsoftu. Przeszłam znowu na Windows 8.1, wgrałam obraz
systemu Windows 8.1 with Media Center, od razu miałam konto lokalne, a
nie microsoft.
Konto microsoftowe usunęłam, chociaż chciałam sobie jeszcze pobrać
aplikację vod onet od nowa, ale machnęłam na to ręką. Przedtem z konta
na google pousuwałam to co mi tam Microsoft wrtynił (m.in. moje zdjęcia
z dysku). Mam na szczęście jeszcze jedno konto gmail -prywatne i tam mi
raczej nikt nie wlezie.
W przyszłości zwracaj uwagę, czy okienko/ekran nie posiada paska
przewijania w dół: stary numer tych, którzy chcą Cię obdarzyć
nieoczekiwanymi wynalazkami - głupio ze strony MS, że wpisujeje się w ten
złodziejski schemat.
To jest Technical Prewiew-testowe raczej i nic dobrego oprócz przykrych
niespodzianek, w tym kradzenia danych nie można sie spodziewać.
Ponadto po co tyle komunikatorów internetowych, a ta chmura -sky drive
to juz szczyt do kwadratu. Nie ma się prywatności, człowiek czuje się
jak w jakimś więzieniu i musi uważać, żeby szpiedzy - mikrosoft nie
pobrali sobie prywatnych danych.
Szperali nawet po dysku wyłączonym z ochrony, interesowaly ich prywatne
pliki i zdjęcia.
Jak już będzie stabilna, uczciwa wersja niestwarzająca konfliktów i nie
kradnąca danych to nawet mogę i wydać na nią pieniądze, bo Win10 podoba
mi się. Trzeba tylko instalować z odłączonym internetem, a potem
przejrzeć usługi (bo aż włosy na głowie stają jak się zobaczy czego ten
Microsort żąda i odinstalować niepotrzebne aplikacje z poziomu okienek w
menu start.
--
animka
|