Re: Podział na partycje bez utraty danych

Dnia Fri, 29 Jul 2011 10:01:05 +0200, Radosław Sokół napisał(a):

> W dniu 28.07.2011 19:05, Przemysław Ryk pisze:
>> komfort. Stawiam system, konfiguruję, przenoszę katalogi i pliki, robię
>> dowiązania symboliczne, obraz partycji systemowej i mam święty spokój. W
>> razie potrzeby sprawny, skonfigurowany, zasadniczo gotowy do pracy
>> (plus/minus kilka aplikacji czy sterowników do urządzeń) w kilkanaście
>> minut. :)
>
> No ale po co?

Na tak zwany wszelki wypadek.

> Przez wiele ostatnich lat - od kiedy systemy operacyjne są już względnie
> stabilne i niezawodne - nigdy nie miałem potrzeby reinstalowania czy
> przywracania czegokolwiek.

Ja również. Co nie znaczy, że taka sytuacja nie może się przytrafić. Ot -
padnie mi dysk. Na myśl o instalacji i konfiguracji wszystkiego od początku,
to mi skóra cierpnie. Tak sobie wrzucam nowy dysk, przywracam skonfigurowany
system z obrazu i voila.

> Za to spotkałem się *wielokrotnie* z sytuacjami,
> gdy ktoś sobie wprowadził podział i potem albo miał mnóstwo
> miejsca na partycjach "systemowych" i brakowało mu miejsca
> na dane, albo wręcz przeciwnie -- niedoszacował ilości miej-
> sca potrzebnego na system i potem walczył o każdy megabajt
> kasując pliki pomocy czy logi instalatorów.

Dlatego jak widzę wypowiadane "na system to X GB" bez nawet odpytania o
przewidywane zastosowania, to mną lekko trzepie. :)

> Moja dewiza: nie przygotowuj się do reinstalacji, tylko tak
> używaj komputera, żeby NIGDY nie musieć reinstalować czy na-
> prawiać systemu.

Dewizę mam podobną, tyle że jednak wolę się dodatkowo zabezpieczyć. Taki
charakter. :D

> PS. Mój rekordowy Windows XP chyba już siedem lat pracuje z
> jednej instalacji.

Moja Vista trzeci rok od instalacji działa 24/7/365. Ale ja wiem, jak sobie
z tym poradzić.

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ W piwie są żeńskie hormony. Jak się za dużo wypije, to zaczyna się mówić ]
[ bezładnie i nie umie się prowadzić samochodu.              (Craig David) ]