Re: Proszę o pomoc - kłopot z plikiem .toc dla obrazu ISO...

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Tue 16 Jun 2009 - 03:57:39 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4a36fc14$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "PureNick" <ibozaurCTRL+X@zax.pl> napisał w wiadomości
news:h162n8$n60$1@inews.gazeta.pl...
>> I pytanie pomocnicze... jaką grupę jeszcze "zaatakować" z tym
>> pytaniem?
>> Ostatecznie rozważam specjalnie w tym celu postawić linuxa, spróbować
>> to podmontować, a następnie wypalić płytkę, jest gotowa CDRW, czeka,
>> miejsca dosyć, tak akurat, aby weszło. Dysk wolny do tego jest,
>> Ubuntu zainstalować, płytkę wyjarać, może nawet tak być... ale czy
>> iść tak naokoło? czy da się do zrobić prościej? Gugla nie jestem w
>> stanie już przekonać o więcej...
>
> Moze sprobuj rozpakowac ISO programem 7-Zip?
> Albo zajrzec do niego programem Altap Salamander z pluginem UnISO?

Nie chodzi mi o konkretnie samo rozpakowanie, bo wciągam obrazek do
Iso-Bustera i jadę, wyciagam pliki, jakie są. Ale, za danymi, wszystko
wskazuje na to, że są ścieżki audio, nie pamiętam, czy w tej samej
sesji, a różnych śladach (raczej w tej wersji), czy w różnych sesjach...
w obu przypadkach samo ISO nie wystarczy, bo pokaże tylko pierwszą
ścieżkę pierwszej sesji, mnie chodzi o wydobycie całości. Ostatecznie
poszedłbym nawet na osobne wypreparowanie danych (co jest łatwe jak
pikuś) i osobne ścieżek audio, a potem sklejenie tego znów do kupy...
dodatkowych zabezpieczeń nie ma... Tylko problem, w którym dokładnie
miejscu szukać tych ścieżek?
Spróbuję przemacać tymi programami, tylko, czy mi wciagną informacje z
tego dziwnego *.toc, aby wstawić je we właściwe miejsce, bym mógl
odzyskać dane...?
...
7-zip wypiął się gołą dupą...
AS zebździł się na tym na wstępie - toc okazał się japońszczyzną, a sam
plik ISO nieotwieralny...

Cholewka, żebym pamietał którym programem nawarzyłem sobie piwa... co
pokornie przyznaję, bo miałem do wyboru *.cue i *.toc, wybrałem toc jako
mniejszy. Nie mogę wykluczyć, że któryś z tych plików uległ w
międzyczasie uszkodzeniu, albo, że toc nie jest tak naprawdę toc-em,
tylko jakimś fiubździu programu, który go utworzył... A OIDP, płytka,
którą tak zgrałem, uległa w międzyczasie połamaniu... Ale też nie mam
pewności...
Jeszcze spróbuję, może mi linux to podmontuje, mam wolny dysk, zaraz
Jurnego Jarząbka postawię...

-- 
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
PS. tylko się prześpię, bo już świta, a ja jeszcze na nogach...
Received on Tue Jun 16 04:00:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 16 Jun 2009 - 04:42:01 MET DST