** Przemysław Rachwał <przemyslaw.rachwal@gmail.com> wrote:
>>>> Nie no ja się odnoszę ogólnie do złotej myśli jakoby telefon na BOK
>>>> definitywnie rozwiązywał każdy problem. :))) Z takimi wnioskami (rwie mi
>>>> ping -> DNS nie działa) to każdy Cię odeśle na drzewo. W ogóle od kiedy to
>>>> DNS się bada pingiem? :)
>>> nic na "gębę", pismo z reklamację, potrwa to trochę ale muszą odpowiedzieć
>> Jasne. I to definitywnie rozwiąże wszystkie problemy. :))) Proponuję napisz
>> pismo do nich, że na pewno nie działa DNS bo się nie pinguje... :)
> to jak proponujesz rozwiązać, jakby nie było, palący problem?
No na pewno trzeba zadzwonić na BOK, albo lepiej napisać PISMO. I wcale nie
będzie tak, że na to pismo po prostu ktoś Ci w grzecznej formie i w czasie
odpowiedzi zgodnym z umową odpisze "spierdalaj". :)
> połączeniem telepatycznym?
Ale jaki problem? Na razie mamy gościa, który nie potrafi napisać prostego
skryptu, a jednocześnie jest przeświadczony, że to na 100% wina DNS dostawcy.
Z całym oczywiście szacunkiem bo to nie grzech pytać i nie każdy potrafi
napisać skrypt, tylko po prostu kwestionuję trafność diagnozy, która stwierdza,
że problemy ogólnie z siecią świadczą w 100% o problemie dostawcy z serwerem
DNS. :) Bardziej prawdopodobne jest, że ma coś nie tak z Windows czy psujący
się modem czy jakieś ruchome warunki, które mu zrywają połączenia...
I zgadzam się też, że *można* zadzwonić na BOK zapytać się czy wszystko jest w
porządku z DNS, tyle że to w żaden sposób definitywnie nie rozwiąże problemu
(nawet jakby taki istniał faktycznie po stronie dostawcy).
-- + ' .-. . , * ) ) http://kosmosik.net/ . . '-' . kKReceived on Mon Mar 30 00:15:06 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 30 Mar 2009 - 00:42:02 MET DST