Re: (brak tematu)

Konrad Kosmowski pisze:
> ** Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
>
>>>> Dlatego np. sprzedawca nie ma prawa sprzedawać towarów z krótszym okresem
>>>> gwarancji niż 12m-cy.
>
>>> Tobie się rękojmia z gwarancją pomerdała. Gwarancja jest jedynie dobrą wolą
>>> gwaranta i nie musi takiej udzielać zupełnie.
>
>> Oczywiście masz rację. Ale udało Ci się zgadnąć o co mi chodziło.
>
> Zupełnie nie zgadywałem bo średnio mnie to obchodzi.
>
>> Ogólnie to chodziło mi o cały zestaw obowiązków sprzedawcy względem
>> konsumenta, których żadne zapisy "na pudełku", czy regulaminy nie mogą
>> zmieniać
>
> Tylko jest pewna różnica gdyż oprogramowanie to utwór, czyli coś zupełnie
> innego niż przedmioty czy usługi, które są objęte rękojmią.

To nie jest tak bardzo "inaczej".
Zauważ że jak kupujesz telewizor, to masz pełne prawo go rozebrać,
wymontować części, użyć do czegoś innego niż przeznaczenie telewizora -
i żadne zapisy na pudełku tych praw Ci nie mogą ograniczać. Nawet gdyby
jakiś producent telewizorów wpadł na taki pomysł.

Natomiast skopiować takiego telewizora w sensie rozwiązań technicznych
(nie mówiąc już o zbudowaniu identycznego) żeby go sprzedać - nie możesz.

Telewizor też ma tą warstwę "fizyczną" którą kupiłeś i możesz nią
rozporządzać. I warstwę "niefizyczną" która jest ogólnie pojętą myślą
techniczną.

W przypadku oprogramowania jest podobnie, tyle że proporcje inne. I
oprogramowanie ma pewną dodatkową ochronę wynikającą z ustawy o prawie
autorskim której nie ma np. telewizor. Ale nic ponadto.

Jeżeli sprzedawca telewizora umieści na pudełku napis "produkt
niedozwolony do sprzedaży na rynku wtórnym - po użyciu wyrzucić", to co?
Nie wolno go sprzedać komuś na Allegro?
Szanuję wolność zawierania umów, ale tak długo jak nie godzi to w prawo
wyższego rzędu.

Osobiście uważam że prawo nie powinno ingerować w umowy pomiędzy
sprzedającym a kupującym, ale skoro ingeruje to przestrzegajmy tego prawa.
Received on Sun Jan 13 23:20:10 2008