epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i to nie
>>>Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać. Postanowienia
>>>licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma mowy o kupowaniu kota
>>>w worku.
>> No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie wolno
>> dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.
>> Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je chronić
>> jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień równoważnych
>> do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony użytek), z
>> drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz kopiowania), nie
>> dając równocześnie praw wynikających z własności przedmiotu.
>Przecież licencja OEM nie daje Ci praw własności. Dostajesz jedynie
>prawo do użytkowania systemu na warunkach określonych przez jego
>producenta. Jak chcesz być właścicielem (no, nie do końca jednak), to
>kup BOX-a.
Tak tak. Tylko nie mogę sobie gmerać w bebechach tego boksa, nie mogę go
rozparcelować na fafnaście mniejszych produktów i posprzedawać, nie
mogę...
Własnie o to mi chodzi. Z jednej strony udajemy, że to dzieło, z drugiej
udajemy że to obiekt materialny. A z każdego "świata" bierzemy to co
niekorzystne dla konsumenta.
I to jest IMHO chore.
-- [------------------------] Podwójne życie z reguły oznacza połowiczny [ Kruk@epsilon.eu.org ] sukces.(Wojtek Moszko) [ http://epsilon.eu.org/ ] [------------------------]Received on Sun Dec 30 23:20:09 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 30 Dec 2007 - 23:42:05 MET