Dariusz Kiszkiel <dakotanews1@gazeta.pl> wrote:
> asd <msdn@polanet.pl> wrote in message
>> sory za stwierdzenie ale masz podejscie jak z pies ogrodnika, sam nie
>> zje i nikomu nie da :)
> To znaczy? Sam nie chce okradać pracodawcy i nie pozwala innym?
dlaczego zaraz okradac, czy sciaganie czegokolwiek jest od razu kradzieża?
to ciekawe jakby ktos sobie miał np linuxa sciagnac
> Istny
> skandal! ;) A może administratorzy robią po prostu to, co do nich
> należy?
czasami robia duzo wiecej rzeczy niz do nich należy, niestety
>> nie widze powodow dla ktorych lacze po godzinach pracy miało by nie
>> byc wykorzystywane nawet do swoich prywatnych celów, oczywiscie
>> zakladajac ze firma placi za miesiac a nie za dane(abonament).
> No i niby jak Twoim zdaniem miałoby to wyglądać?
normalnie, tak jest jest w wielu firmach, w godzinach pracy pracujesz a po
godzinach mozesz sobie zostac i kozystac z internetu,
> Ludzie po godzinach
> pracy, ochoczo pozostają przy swoich stanowiskach, żeby ściagać
> muzykę, filmy i prgoramy z Internetu? I może jeszcze powinni mieć
> zagwarantowany dostęp do aplikacji P2P?
a dlaczego by nie?
> Kto ma czuwać nad legalnością
> ściąganych megabajtów i poczynań użytkowników?
a jak myślisz? RIAA lol :)
u nas sie sprawy legalnosci szybko rozwiazuje, podpisuje sie z pracownikiem
jakas umowe "nie wiem dokladnie bo mnie to nie dotyczy" ze to co on sciagnie
jest jego wlasnoscia i firma nie ponosci zadnej odp za to co uzytkownik
sciagnie i czy to jest legane czy nie to juz jego problem, jak jest kontrola
to firma nie placi tylko uzytkownik
proste prawda?
pozdrawiam
Received on Mon Jul 18 16:55:14 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 18 Jul 2005 - 17:42:03 MET DST