Re: W2k + Outpost + update = wirus

Autor: KrzysiekPP <krzysiekpp_at_nospam.op.pl>
Data: Sat 19 Mar 2005 - 19:43:28 MET
Message-ID: <MPG.1ca6913c4aaf2eb5989d08@news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Ciekawe rzeczy prawisz - wg tej procedurki zainstalowałem swój system
> jakieś pół roku temu - czysty do dziś. Cud?

Nie .. wynik ostroznosci lub wynik nieswiadomosci ;-) Ja ostatniego
wirusa zlapalem jakies 4 lata temu, ale ostatnio np. zdarzylo mi sie ze
moj komputer nawiazywal polaczenia WYCHODZACE po portach 139/443 z czyms
z *.cvx.tpnet.pl, a trzy programy antywirusowe wskazywaly ze komp jest
czysty, tak samo zresztą jak Cleaner jak i Adware ...

Tak wiec nie mozesz byc pewien ze masz czystego kompa, co najwyzej, ze
PROGRAM ANTYWIRUSOWY NIE WYKRYWA ZADNEGO WIRUSA ;-)

Nie chce byc zlosliwy, to nie jest moją intencją. W Windows wkurza mnie
jego "czarnoskrzynkowosc" ... tj. dopoki cos nie wywali na ekran
komunikatu to zyjesz w nieswiadomosci, ze to dziala ... a jesli cos jest
nielogiczne, to nigdy nie wiadomo co ;) Wez taki proglem jak istnienie
jakiegos DLL'a na dysku. Czy jest szansa na uzyskanie 100% pewnosci w
ktorym momencie ci sie ten DLL zainstalowal i jaki program to zrobil ? I
dlaczego ten pieprzony DLL otwiera 3 porty ? I dlaczego zaden antywirus
nie wskazuje go jako wirusa ?

-- 
Krzysiek, Krakow
Received on Sat Mar 19 19:40:24 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 19 Mar 2005 - 19:42:07 MET