Windows XP Pro - taki sobie dziwoląg

Autor: DM <goran12_at_wp.pl>
Data: Thu 09 Sep 2004 - 14:26:13 MET DST
Message-ID: <chpefs$65a$1@inews.gazeta.pl>

Witam!

Miałem dzisiaj taki ciekawy problem....
Przyszli do mnie panowie z banku instalować bankowość elektroniczną. Padło
na maszynę z Windows Xp Pro z SP1.
Specyfika ich programu wymagała, żeby zrobić taki myk, że tworzę jakiś
katalog, potem go udostępniam, i mapuję np jako P: (wszytsko w ramach tej
jednaj maszyny)
Instalacja odbywała się właśnie na P:

I jakie było nasze zdziwienie jak się okazało że administrator mający pełne
prawa do katalogu (zarówno katalogu NTFS, jak i pełne prawa w opcjach
udostępniania) nie mógł skasować pliku który wgrał przed chwilą na niniejszy
dysk P:

System zgłaszał brak połaczenia (do samego siebie!) i najczęściej kończyło
się to zwiechą :)

Mysląc kategoriami linuxowca powinna to być zwykła komunikacja po loopback,
ale widocznie nie jest.

Ktoś ma jakiś pomysł??
Może jakieś łatki ktoś spotkał?

Pozdrawiam

PS.
Nie pytajcie czemu robię takiego dziwoląga z tym mapowaniem - nie mój
wymysł. Ale swoją drogą na w2k śmiga aż miło.
Received on Thu Sep 9 13:25:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Sep 2004 - 13:42:03 MET DST