czwartek, 17 lutego 2022 o 07:09:22 UTC-6 mor...@somewherefaraway.com
napisał(a):
> Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 16 Feb 2022 11:46:54 -0800
> (PST) is the real date, ptoki <sczy...@gmail.com> has written
> something quite wise. But (s)he wasn`t the one.
>
> [ciach]
> >> Panoram i ultrapanoram nie trawię, zwłaszcza w połączeniu z debilnymi
> >> "wstęgami" czy jak się te ribbony po polsku nazywa, które są plagą
> >> współczesnego oprogramowania. Ale ja starej daty jestem, wsteczniak i
> >> dinozaur co nie chce iść z postępem :P
> >>
> >
> >Wiem ze piszesz z przekąsem
> Po prostu nie chciało mi się już wylewać kolejnego wiadra żółci :)
> > ale niestety prawda jest taka ze gui i ergonomia w ostatnich 15 latach
> > poleciala na pysk.
> I zaryła się w mule. Win10 to chaotyczny zlepek trzech interfejsów, z
> ustawieniami porozrzucanymi wszerz i wzdłuż, win11 wydaje się podążać
> tą samą drogą; coraz większe ogłupianie interfejsu - po co? dla kogo?
>
> Nawiasem mówiąc, znasz tą anegdotę o kondorze i człowieku na rowerze
> którą opowiedział w wywiadzie Steve Jobs?
Wyguglalem.
Ale ciekawi mnie czy zrobienie drogi tez wliczyli w wydatek energetyczny u
czlowieka.
> >Optimum jakim bylo win98 lub ewentualnie winxp zniklo i wszystko sie psuje i
> >dąży do tego minimalistycznego wygladu z marnotrawstwem przestrzeni/piksli i
> >zerowego przemyslenia przeplywu pracy.
> Windows 2000 miało chyba najbardziej spójny interfejs z tych które
> pamiętam. 95/98 i XP, czerpiąc z tego wzorca, też po prostu miały
> wszystko "na swoim miejscu". A potem przyszła Vista (którą jedna moja
> nietechniczna znajoma uwielbiała bo "komputer ze mną rozmawia"...) i
> win7, gdzie z początkami "innowacji" jeszcze się dawało jakoś żyć. A
> potem nadeszło Metro UI, tasiemki i kolektywne "FFFUUUUUUUU..." które
> trwa z mniejszym lub większym natężeniem do tej pory. Panie Sinofsky,
> mam nadzieję, że się panu teraz czka.
Sporo systemow w tamtych czasach bylo spojnych. Wince, palmos, linuxy wszelkiej
masci mialy spojne zestawy gui, A potem nieustanne polepszanie z olaniem tego
co juz jest sprawilo ze nowe ani nie jest lepsze od starego ani nie jest
kompatybilne ze starym
> >
> >W tym zakresie tylko linuxy jakos daja rade jak sie odpowienie gui dobierze.
> >Reszta to masakra/dno i metr mulu. I to nie tylko w zakresie ergonomii ale i
> >ilosci bledow i stabilnosci.
> >Moglbym wyliczyc dobre 20 podstawowych bledow ktorych windows albo andorid
> >nie poprawia i nie poprawi.
> >
> Wyliczaj, chętnie posłucham :)
Winda:
-Nie da sie wylaczyc globalnie rozmazywania fontow. Wylacza sie w przynajmniej
3 miejscach a i tak aplikacje same se to wymuszaja
-podobnie nie ogarnianie skalowania. miks fhd i 4k na ekranach podobnej
wielkosci to jest masakra.
-okienka natywne dla win10 i podobnych nie maja ramek. Czesto ramka to bialy
obszar. Po ulozeniu okienka nad notepadem nie widac gdzie sie ono zaczyna i jak
je przeniesc. Klika sie w notepada, okienko znika pod notepadem a czlowiek
robi: "kurwwwwwwwwww......" <tu jest szczekoscisk i jebniecie mysza>
-W exploratorze w pasku statusu nie ma pokazanego ile miejsca jest jeszcze na
dysku
-Przy 32GB ram i 20 uzytych pokazanych przez task managera i 6GB swapa outlook
sie wywala sugerujac ze mu pamieci zabraklo. Ilosc okienek outlooka otwartch -
okolo 20. Bez fikusnych emaili w srodku, ot zwykle korpo maile
-wyskakujace okienka zabieraja focus
-wyskakujace okienka zabieraja focus ale nie wstawiaja go w swoje jedyne pole
edycyjne (jakies klienty citrixa czy innego pulsesecura czekajace na haslo
jednorazowe). Klikasz w "kcem esemesa", nowe okienko wyskakuje, wpisujesz koda
a kod sie nie wpisuje. trzeba kliknac w pole
-Miliard paskow, tabow, ramek. Winda, w niej przegladarka, w przegladarce jakis
citrix czy inny bastion, w nim winda, w tej windzie przegladarka. 40% ekranu to
paski. Paski w wersji win10 a nie win98 czyli grube na 70-100 pixli. Do
kompletu brak ramek, klikasz zmniejszajac okienko w przegladarce, a to nie to,
zmniejsza sie rdpowe okienko...
-w standardowym win10 sie nie da przenosic okienek na taskbarze. Odpaliles
outlooka, FF, vboxa i N++. Fajnie. Ale jak otworzysz nowe okienko ff to poleci
na dol paska. Wlaczysz grupowanie to wszystkie ff-y poleca na koniec. Szukaj
potem programu co byl tu na pasku a jest teraz gdzie indziej. I nie daj boze FF
ma ikonke podobna kolorowo do innego programu...
-ribbon w ofisie, dodaj przekreslenie do standardowego formatowania fonta.
NIEDASIE. Trzeba nowa sekcje ribona dodac.
-ribon v2. Popularne funkcje znikly. Ile ja sie zawsze naszukam auto size dla
excelowych komorek...
-pracujesz, myk, updejty. Masz godzine bo zastrzelimy ci robote. Tyle dobrze ze
outlook umie otworzyc ostatnio otwarte okienka, kiedys nie umial. FF tez
ogarnia. I N++ tez. Tyle dobrze.
Przegladarki:
-gdzie jest info o certyfikacie? Czemu przegladarki ukrywaja te informacje?
Chce wydawce, serial, date waznosci. Czasem to znika z interfejsu, czasem
wraca. Chrome nie lepszy.
-Podobnie jak winda, nie ustawia sie focusu na pole ktore naturalnie powinno go
dostac.
-wywalili jnlp owe rozszerzenia. Klikasz w ilo/imm/xmm/draca na starym serwerze
i kij. Nie ma remote access. Trzeba palemoon-a albo stara livecd ubuncioka w
VMce puszczac...
-piszesz posta, trwa to nieco. Klikasz submit. Wyekspirowala sesja. Wszystko co
wpisales poszlo w cholere... (JIRA jest chlubnym wyjatkiem, jest jeszcze pare
ale ogolnie slabo jest)
Android:
-Gdzie sa ustawienia? Hamburger menu? kolo zebate? trzy kropki? wysuwa sie
skads? Jak ta biedna starsza osoba ma cos kliknac?
-znikajace kontrolki. Podobnie jak wyzej, jak tej starszej osobie wyjasnic ze
ma pacnac, poczekac az sie wymuli i pokaze i pacnac w opcje ponownie. Tacy
ludzie nawet nie widza ze cos sie tam pokazalo i zniklo po 5 sekundach.
-miliard interfejsow dla jednej apki. U mnie wyglada tak a u babci wyglada
inaczej bo ona sażema ma.. (alcatela znaczy sie, ale to jeden kit).
-Nie ma guzika fizycznego. Telefon muli. Kliklo sie czy nie? Czekam, chyba sie
nie kliklo. Ponawiam, a nie, jednak sie kliklo, ale nie to co mialo bo sie
wysunelo cos...
-Ekran az do brzegu. Jak mam zlapac odblokowany fon? Pokapuje sie ze zlapalem i
trzymam a nie klikam po ekranie? Zlapac za brzegi? Wyleci mi z lapy?
-standardowe apki grubna. Mam fona z 1gb pamieci. polowa to "ram" druga polowa
to pamiec na apki. Fabryczne zgrubly do poziomu 500MB z ostatnimi updejtami.
Nic innego sie nie miesci. Instalowanie na karcie dziala wolno.
Inne:
Durne rozporzadzanie miejscem na ekranie. GUI roznych IDE probuja to jakos
ogarniac. Wiec mozna miec kilka modalnych okienek. Co z tego jak teksty sa
zazwyczaj szerokie (logi, kod jakis, tabelka) a ekrany niskie?
Wiec nawet poukladanie tego obok siebie powoduje ze psinco widac.
U mnie ekran fhd, 23cale. Na nim tylko chime i outlook. Oba mecza sie z
pokazaniem tresci. Outlook ma doslownie 25 literek tematu bo jak sie pokaze od
kogo, date i rozmiar to juz nic innego sie nie miesci. Czcionka najmniejsza
jaka daja. A i tak psinco widac. Podobnie chime. Czcionka najmniejsza ale i tak
rozmazana.
Stronki, podobnie albo pasek na srodku ekranu i biale brzegi albo cala
powierzchnia uzyta ale czcionka wielgachna...
Ekrany 4k. Fajne, tylko albo mysza musze biegac po calym stole albo jest tak
czula ze nie moge trafic w tekst do skopiowania, albo musze wlaczyc dynamiczna
rozdzieloczosc i mi po 20 skopuj-wklej mysza mysza migruje po stole i musze ja
se przeniesc spowrotem.
Mam wiecej, te sa co pamietam bo sie wywalam jak przez ten kabel w "piniondze
to nie wszystko"
> >Ale ostatnio jakas magia sie dzieje bo powracaja monitory w okolicy 5:4.
> Czyżby ludzie zaczęli rzygać, dosłownie i w przenośni, na widok
> panoram? Znam osobiście przynajmniej dwa przypadki, gdzie osoba po
> przesiadce na szeroki ekran zaczynała czuć się źle: dyskomfort, bóle
> głowy, oczu, mdłości. Ekran poprawnie ustawiony, odpowiednio duży
> (23-24 cale, żeby było cokolwiek widać). Co pomogło? Ustawienie
> rozdzielczości o proporcjach bliżej 4:3 i wyłączenie
> skalowania/rozciągania w monitorach. Ekrany mają teraz czarne pasy po
> bokach, a dolegliwości zniknęły.
Ta. fajnie bylo by miec 1920 na 1200. Albo 1920 na 1600.
|