Re: Jaki sprzęt na serwer plików?

Autor: Maciek <babcia_at_jewish.org.pl>
Data: Tue 04 Jan 2011 - 15:38:45 MET
Message-ID: <20110104153845.6110833e@babcia-workstation>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dnia 2011-01-04, o godz. 15:10:09
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):

> To jest kwestia rownowagi pomiedzy tym ile zarabiasz a jakie masz
> ambicje.

Nie - to jest kwestia tego jak się podchodzi do roboty. Jeśli taka firma
nie zapewnia mi już na początku narzędzi które uznaję za niezbędne do
wykonania jakiegoś zadania i poleca rzeźbić to sorry - nie będę
rzeźbił. Bo mam podejrzenie że jak coś pójdzie nie tak to kozłem
ofiarnym będę ja.

> >Jakieś statystyki czy piszesz "większość" dlatego że w Twoim
> >otoczeniu z takimi potrzebami się nie stykasz?
>
> Jak myslisz ile firm na rynku potrzebuje klastra obliczeniowego (!)
> zlozonego z 16 maszyn (ba, w ogole jakiegokolwiek klastra

Klaster był tylko przykładem.

> obliczeniowego) w stosunku do ilosci firm, ktorym jest to zupelnie
> niepotrzebne albo nawet o tym nie slyszeli? Wydajnosc operacji
> dyskowych I/O? Na linuksowym raidzie jest wystarczajaca jesli tylko
> nie rzezbisz w gigabajtowych bitmapach czy video. Ale jesli nawet,

Właśnie. A niewielkie studio graficzne czy projektowe - nie mówię o
panu który w Corelu robi wizytówki - takiego wydajnego systemu
potrzebują.

> jaki jest to odsetek potrzebujacych na rynku firm, ktorym serwer
> kojarzy sie z www czy poczta, albo prostym skladowaniem dokumentow?
> Skala o ktorej piszesz jest IMHO marginalna.

Takim małym firmom zalecam zwykle hosting na pocztę/www plus jakiegoś
NAS-a na dane. Serwer w biurze jest im zwykle zbędny.

> Jak wspomnialem nie mialem na mysli serwerow, bo tu oczywiscie
> masz racje piszac o wirtualizacji czy parawirtualizacji. Gorzej, jak
> musisz dokupic osprzet sieciowy, np. przelaczniki) do istniejacych,
> i z racji braki kasy nie mozesz kupic co chcesz. Zatem kupujesz 10
> switchy i okazuje sie, ze pojawiaja sie w sieci dziwne bledy, bo
> np. Dlink nie chca dzialac poprawnie z Cisco. Na dodatek wychodzi to
> losowo i bez jakiejkolwiek przewidywalnosci. Na papierze to dziala.
> Kto mi da 10 switchy warte 4 tys. sztuka do testow?

10 nie ale 1-2 sztuki jak najbardziej. W większości przypadków starcza
by ocenić co dane urządzenie jest warte. Poza tym czytać, czytać i
jeszcze raz czytać zanim coś nieznanego się kupi. Kiedyś jeden z moich
nauczycieli na studiach powiedział że informatyka to nauka
eksperymentalna i trzeba się ciągle uczyć czegoś nowego. Sprawdza się.

> 2 lata jest pomoc w cenie, po 2 latach jest szansa, ze co bardziej
> rozgarniety opanuje temat (jak zechce).

Pod warunkiem że za 2 lata będzie jeszcze w tej firmie pracował.

> I co pod raz drugi byl siwz?

Nie - nieoficjalnie w ramach instytutu chcieli to zrobić. No ale się
nie dało.
 
> Warunki czesto sa kopiowane jak leci bez znajomosci tematu,
> do tego dochodzi brak doswiadczenia piszacych, pomijanie pewnych
> kwestii i niedokladne formulowania pozostawiajace furtki w
> interpretacji. Potem dostaje sie g*** zamiast sprzetu, ale nie ma o
> co sie przyczepic bo formalnie warunki zostaly spelnione.

Gorzej jeszcze jak jedynym albo najważniejszym kryterium jest cena.
Zamawiający często tak warunkuje jako swoiste zabezpieczenie żeby nikt
mu nie zarzucił że kupił drożej. I wygrywa firma pana Ziutka co
handluje na Allegro szmelcem ale ma najtańszy szmelc. Ja akurat mam z
tym doświadczenie startując do przetargów gdzie widzę wyniki i wiem że
dany sprzęt niby teoretycznie spełnia wymogi ale w praktyce będą z nim
problemy.

Zdrówko
Received on Tue Jan 4 15:40:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Jan 2011 - 15:51:01 MET