Re: Myszka - co wybrać?

Autor: vcore <mail*wytnij*_at_vcore.pl>
Data: Tue 15 Dec 2009 - 23:40:32 MET
Message-ID: <hg9391$fnq$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed

Andrzej Zbierzchowski pisze:
> Dwie możliwości: Albo Logitech schodzi na psy albo moje zdolności
> destrukcyjne wzrosły. Kiedyś miałem Logitecha, takiego czarnego, OEM i
> był nie do zdarcia. Rewelacyjna mysz. Poszła do ludzi ze starym kompem.
> Teraz używam Logitecha Laser G5 w którym padło kółko (sporo używam), w
> miedzyczasie używałem innego logitechowego OEM-a w którym z kolei padł
> lewy klawisz. Musze nabyc coś nowego i teraz pytanie: Co? ma być wygodne
> i nie do zdarcia. Logitecha chyba raczej odpuszczę, nie sądze abym
> dostał coś lepszego od G5 dlatego zwróciłem się w stronę produktów
> Steelseries i Razer. Co polecacie? jaki model i dlaczego akurat ten?
> Zastosowanie to będzie głównie net, obróbka zdjęć i gry - zwłaszcza FPS...
>
> P.S. Gratulacje z okazji zajechania G5 już odbierałem :)

Moja G5 też ducha wyzioneła ale to przez działanie siły wyższej, czyt. zdeptana podczas
przeprowadzki, to najlepsza mysz jaką w życiu miałem - miałem ją ponad 3lata, w tym czasie zużyła 2
pary ślizgaczy (nie licząc seryjnych) - to obrazuje poziom jej eksploatacji, oczywiście używana na
podkładce, po jej zgonie kupiłem coś na szybko - i był to razer deathadder, który jest moim zdaniem
do chrzanu (używam już jakiś rok), zalet względem G5 niema żadnych - jak mi tylko zdechnie to kupuje
spowrotem G5, oczywiśćie mam nadzieje że uda mi się dorwać stary model koloru stalowo-rdzawego. Ja
gdybym miał okazję to kupił bym G5 spowrotem. Razer jest strasznie przereklamowany, mam wspomnianego
wcześniej deathaddera oraz copperhead którego oczywiście nie kupiłem a dostałem, i nie polecam,
oczywiście złe nie są, o niebo lepsze od wszelkiej maści A4techów, ale jedyne co mają fajnego to
pudełko. Porównując Deathaddera do G5:

(-) Śliskie boki
(-) Brak jakiegokolwiek wspornika pod kciuk, który jeździ po podkładce
(-) Zużywające się przyciski, po 9 miesiącach wytarły się styki, i myszka nie łapała za każdym
razem, poradziłem sobie z tym podklejając na styk kawałek (0,5mm×2mm) kartki A4
(-) Skręcający się kabel
(-) Wycierająca się „antypoślizgowa” powłoka (na lewym przycisku mam już goły plastik)
(-) Śliskie kółko, lekko spocona dłoń i palec się po nim ślizga
(-) Szybko zużywające się ślizgacze (6 miesięcy na szmaciance)
(-) Nieco przymała (dla mnie, rozmiarowo jest raczej standardowa)
(-) Przyciski boczne są mało ergonomiczne, szczególnie drugi, trzeba mocno zginać kciuk aby go wcisnąć
(-) Sterownik który u mnie wywalił BSOD już 27(!) razy (różne wersje)
(-) Ergonomia, ogólnie jest przyzwoicie, ale brak wsparcia pod kciuk to niestety duży minus
(-) Brak możliwości dynamicznego zmieniania rozdzielczości pracy, można zdefiniowac jedynie 2
wartości i przypisac je do dwóch bocznych klawiszy

(+) Sterownik, oferuje nieco ciekawsze funkcje niż SetPoint logitecha
(+) Ślizgacze, które „ślizgają” lepiej
(+) Opakowanie, instrukcja, płyta ze sterownikami - fajnie zaprojektowane

Myszy wykorzystuję głównie do pracy w pakiecie Adobe CS3 - i w tym zastosowaniu G5 była królem (a
myszy miałem sporo) Od czasu do czasu także gram - szczególnie Quake III i battlefield 2, oraz inne
wszelkiej maści FPSy - oczywiście tutaj mysz także sprawdzała się znakomicie. Tak jak pisałem
wcześniej jeśli będe miał możliwośc kupię G5 znowu, w porównaniu z razerami (bo w zasadzie tylko
razer i logitech liczą sie na szczurzym rynku) G5 to mysz pancerna i bezawaryjna, w marcu poleciłem
jej zakup znajomemu - też jest zadowolony.

-- 
www.blog.vcore.pl ◦ Blog prywatny
www.webprogress.com.pl ◦ WebProgress - Nowoczesne aplikacje internetowe
Received on Tue Dec 15 23:45:03 2009

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 15 Dec 2009 - 23:51:02 MET