Dysk twardy - pytanie o bad sectors

Autor: Diverek <USUN-TO-Z-ADRESU-divek_at_op.pl-TO-TEZ>
Data: Sat 12 Dec 2009 - 15:48:58 MET
Message-ID: <hg0agu$acd$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Witajcie,
Właśnie jestem świadkiem sytuacji, z którą osobiście stykam się pierwszy
raz w życiu, na tak dużą skalę.
Dziś zaraz po uruchomieniu OS, komputer przy próbie wykonania pierwszej
operacji użytkownika zrestartował się. Po restarcie BIOS zgłosił błąd
SMART jednego z dysków (Maxtror 160GB, 6Y080LO), ale dysk wykrywał
poprawnie. Bootowanie OS jednak już bezskuteczne (błąd dysku).
Nie czekając długo, uruchomiłem z flopa MHDD, a tam... różowo bad
sectors. W tej chwili jestem mniej więcej na 30 Gbajcie, a już mam ca.
900 UNC i jakieś 60 AMNF.
Jakie są przyczyny tak gwałtownego "wysypania się" dysku, którego
kondycja jeszcze 5-6 miesięcy temu była do pozazdroszczenia (stawiałem
na nim Win7RC i dokładnie go wtedy sprawdzałem).

-- 
Pozdrowienia,
Tom
Received on Sat Dec 12 15:50:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 12 Dec 2009 - 15:51:03 MET