smutne skutki podlaczenia wtyczki P4 z zasilacza do gniazda 24Pin na płycie

Piszę tego posta jako ostrzeżenie dla osób składających sobie komputery,
albo sprzedających innym zasilacze.

Pod koniec lipca sprzedałem mój stary zasilacz na aukcji:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=696804251
Dzisiaj dostałem maila z pretensjami od kupującego, że zasilacz był
uszkodzony bo cytuję "po podłączeniu do płyty i włączeniu doszło do
zwarcia i spalił sie komputer".
Wiem na pewno, że zasilacz był sprawny i dawał stabilne napięcia, bo
wymontowałem go z jednego z moich starszych komputerów.
Z opisu zdarzenia przez kupującego wynika, że podłączył wtyczkę
czarno-zółtą 4-pinową 12V do gniazda 24-PIN zasilania płyty wraz z
wtyczką 20PIN. Stąd zwarcie i uszkodzenie płyty. Ale facet wini mnie, że
zasilacz mu sprzedałem niesprawny i twierdzi, że podłączył prawidłowo bo
zna się na komputerach. Cytat:
"od 5-ciu lat składam komputery na zamówienie. Ja również jestem
poważnym człowekiem a komputer na poprzednim zasilaczu chodził dobrze,
ale był głośny, dlatego klient zażyczył sobie wymiany. Sam się nie
spalił a ja nie popełniłem żadnego błędu."

Czy uznalibyście za poważnego człowieka, który składa komputery, a kupił
używany stary zasilacz ATX za 10,50 złotych na allegro dla swojego
klienta, aby mu "wyciszyć komputer"?
A przy tym nie zadał mi ani razu pytania w czasie 7 dniowej aukcji "czy
mój zasilacz jest cichy czy głośny". :)

Cóż, to tak jako przestroga co może człowieka spotkać gdy sprzeda
sprawny sprzęt komputerowy komuś, kto w wyniku braku wiedzy narobi sobie
szkód. :(

-- 
pozdrawiam
STranger
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2515435