"Radosław Sokół" napisał:
> Dla zasilacza włączanie/wyłączanie to też poważny problem.
Tak, pisząc "reszta elektroniki" miałem na myśli te bebechy po drugiej
stronie moleksów.
> Dla reszty elektroniki mniejszy,
Zdecydowanie mniejszy, przy współczesnej technologii.
> ale nie można tego pomijać lub lekceważyć. Zawsze przyjmuje się,
> że włączanie/wyłączanie stanowi dosyć niebezpieczny moment.
A prawa Murphy'ego stale aktualne. Tym niemniej patrząc na stresy, jakie
przeżywa mój 10-letni już sprzęt przy porannym włączaniu, mogę stwierdzić,
że obowiązują dość wybiórczo - czyli innych ;-).
JoteR
Received on Sun Mar 18 17:10:05 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 18 Mar 2007 - 17:51:15 MET