Mam ciekawą sytuację (od wczoraj).
Włączyłem swojego Pen Drivea do portu USB w kompie a ten sobie - jak gdyby
nigdy nic - wyłączył się...
Na drugim porcie mam włączony modem USB, więc kiedy po kolejnej nieudanej
próbie podłączenia pena odłączyłem modem i wsadziłem tylko pamięć.
Poszło. Działa.
Ale dlaczego coś, co przez kilka miesięcy mogłem sobie włączać w dowolnej
chwili, nagle zaczęło powodować takie wyłączenia?
Urządzenia w pojedynkę działają OK, a jak modem działa i chcę podłączyć
pena, to już OK nie jest.
Na kompie mam dwa systemy - na obu ta sama historia (Win98 i 2003).
Zasilacz czy płyta się sypie? (ECS K7S6A - do tej pory pracowała bez żadnych
zastrzeżeń, zasilacz ma 6 lat, ale też się nieźle trzyma i do tej pory
obsługuje wszystko, co wsadzę w kompa)
Received on Thu Aug 4 23:50:15 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 04 Aug 2005 - 23:51:03 MET DST