Re: a co to za bzdury?

Autor: MAc <mac_dx_at_tosiewytnie.poczta.onet.pl>
Data: Sun 26 Dec 2004 - 21:51:53 MET
Message-ID: <cqn88j$a7k$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Calme napisał(a):
> gwoli ścisłości PMPO to moc tzw muzyczna a RMS to moc znamionowa
> (sinusoidalna, ciągła)
a jeszcze ściślej to RMS to (można przyjąć) moc prawdziwa (sinus)
MPO (Music power) - moc muzyczna, dawniej określana se średniej
statystycznej sygnału muzycznego - wychodziła około 2xRMS
PMPO - pojęcie marketingowe, nie mające nic wspólnego z żadną wcześniej
wymienoiną mocą - Peak Music Output Power - chwilowa moc muzyczna -
wynikająca wyłącznie z fantazji producenta naklejek lub instrukcji obsługi.

Co widać na pierwszy rzut oka - moc RMS NIE MOŻE być większa niż moc
pobierana z sieci (a na pewno jest mniejsza ze względu na sprawność)
jeżeli zasilacz do moich 1000 Watowych głośników ma 12V i 1 A to moc
jest nie większa niż 12W czyli(stereo) 6W/kanał. - to i tak niezły wynik ;-)

Wystarczy popatrzyć na transfotmator i można ocenić na oko.

co można zobaczyć na drugi rzut oka?
Polskie wzmacniacze unitry miały 2x20 - 2x35W - warto taki w\zmak
podnieść, żeby mieć wyobrażenie o masie transformatora potrzebnego do
osiągnięcia takiej mocy. - czyli można porównywać na kilogramy ;-)))

MAc
Received on Sun Dec 26 21:55:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 26 Dec 2004 - 22:51:31 MET