cholera mnie weźmie

Autor: adam <a_at_a.pl>
Data: Thu 09 Dec 2004 - 00:03:53 MET
Message-ID: <cp81gi$jrj$1@nemesis.news.tpi.pl>

Świeżo zainstalowałem system na kompie, ponieważ wysypał mi się przez wirusy
(i byc może nie tylko - może już były to symptomy awarii, którą
podejrzewam).
Dałem nowy inny, większy dysk, postawiłem W2k + wszelakie łatki. Od razu też
program antywirusowy i ZoneAlarm. Pokonfigurowałem urządzenia i zacząłem
instalowac oprogramowanie...
A tu - dupa. Filmy nie działają. Instalowałem: Subedit, K-lite, Divixa i
MP9. Bez znaczenia. Komp się zwieszał nawet w momencie generowania podglądu.
Próbowałem kilkanaście razy z róznymi programami i efekt był ten sam (tylko
za jednym razem udało mi się obejrzeć kilkanaście sekund animacji).
Generalnie zdarzały się takie rodzaje zachowań:
- Całkowity zwis systemu - zamrożony obraz i zero reakcji.
- Samoczynny reset po dłuższej chwili bezczynności
- (!!!) (jakby) odłączenie monitora. - Mówię jakby bo nie wiem jak to
nazwać, a zdarzało się najczęściej. Po prostu monitor zachowywał się jak
przy przełączaniu w inny tryb wyświetlania, ale pozostawał czarny, mignął
komunikatem kontrolnym i nic - ciemność. W tym czasie system ewentualnie coś
tam próbował skrobać po dysku.
Myślałem, że to pamięć, ale po trzykrotnym teście programikiem memtest86
(nic nie wskazał) odpuściłem.
Podejrzewam, że schrzniła się płyta (ASUS P4V800-X), ale chciałbym wiedzieć
coś więcej. Może ktoś postawić diagnozę?

adam
Received on Thu Dec 9 00:05:22 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Dec 2004 - 00:51:09 MET